Wszystko zaczęło się od tego, że 37-letni właściciel jednej z posesji spożywał alkohol z 43-latkiem i 72-latkiem. Ten ostatni pomieszkiwał u 37-latka z powodu fatalnego stanu jego domu. Nigdy nie dochodziło do awantur między innymi, jednak pewnego dnia sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Do olbrzymiej tragedii w gminie Żychlin pod Kutnem doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Dopiero kilka dni temu została jednak odkryta przez policjantów.
Jak informuje TVN24, kiedy 43-latek na chwilę opuścił dom, wówczas przebywający z 37-latkiem w lokalu 72-latek zatoczył się i miał uderzyć głową w kredens. Mężczyzna upadł, ale po chwili odzyskał przytomność. 37-latek zasnął i kiedy obudził się na drugi dzień, zobaczył, że starszy mężczyzna nie żyje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
37-latek spanikował i postanowił rozwiązać problem w ten sposób, że ukrył zwłoki 72-latka w schowku pod podłogą. W tym czasie rodzina mężczyzny powiadomiła policję o tym, że 72-latek nie odebrał swojej emerytury - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, którego cytuje tvn24.pl.
To nie koniec, bowiem według relacji polski, właściciel posesji miał jeszcze wysypać w schowku popiół, żeby ukryć fetor rozkładających się zwłok. Dzięki temu mógł organizować kolejne imprezy i nikomu nie przeszkadzał zapach rozkładających się zwłok.
Co grozi mężczyznom spod Kutna?
Jak tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, 37- i 43-latek usłyszeli zarzuty dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci przez zaniechanie, bo nie podjęli żadnych działań w celu ratowania życia 72-latka. Młodszy z mężczyzn dodatkowo usłyszał zarzut zbezczeszczenia zwłok. Obu grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.