Jhamel Malik Paskel, który zastrzelił policyjnego psa w trakcie ucieczki z aresztu, został skazany na 25 lat więzienia. 19-latek otrzymał dodatkowe dwa lata za porwanie dwóch kobiet i grożenie im bronią.
czytaj także: Nie chcieli kupić od niego butów. Postanowił się zemścić
Sąd podkreśla, że 25 lat nie jest karą za samą śmierć psa. Za strzelenie do zwierzęcia skazano go na 5 lat więzienia, a pozostałe 20 lat to suma różnych wyroków, m.in. za kradzieże i napady, w których brał udział.
30 września 2018 roku Jhamel ukradł samochód, grożąc bronią dwóm kobietom. Jednej z nich kazał prowadzić, wciąż trzymając ją na muszce. Policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu i natychmiast rozpoczęła pościg. Wśród funkcjonariuszy był Matt Herrera i jego pies Fang.
Po długim pościgu Paskel kazał zatrzymać samochód i z niego wybiegł. Ruszył w stronę lasu, ale szybko dogonił go pies. 19-latek strzelił do zwierzęcia i zaczął dalej uciekać. Został jednak szybko zatrzymany i przewieziony do aresztu.
Paskel przyznał się w zeszłym roku do zarzutów. Nastolatek przeprosił, mówiąc, że jest "człowiekiem gotowym wziąć na siebie odpowiedzialność" za błędy, które popełnił w młodości.
Chciałbym przeprosić i złożyć kondolencje oficerowi Herrerze za zabicie nie tylko jego partnera Fanga, ale także jego najlepszego przyjaciela - powiedział skazany przed sądem.