Śledczym nie udało się udowodnić, że mieli coś wspólnego ze śmiercią dziennikarza. Jednym z zatrzymanych był Antonio Vadala, który według artykułu, miał m.in. pośredniczyć w wyprowadzaniu milionów euro z unijnych dotacji.
Śledczy mają, zgodnie z prawem, 48 godzin na to, żeby po zatrzymaniu przedstawić dowody niezbędne do wniesienia oskarżenia. Jeżeli nie mamy takich dowodów, musimy zwolnić wcześniej zatrzymanych - brzmi oświadczenie wydane przez policję.
Jan Kuciak pracował od trzech lat dla portalu aktuality.sk. Zajmował się zagadnieniami związanymi z gospodarką, ale przede wszystkim opisywał przypadki dużych oszustw podatkowych.
W ostatnim czasie 27-latek zajmował się sprawą przedsiębiorcy Mariana Kocnera podejrzewanego o malwersacje przy sprzedaży mieszkań w luksusowych apartamentowcach Five Star Residence w Bratysławie. Reporter śledczy twierdził, że biznesmen prowadził transakcje w taki sposób, aby wyłudzić VAT w kwocie nawet 12 mln euro. Ze sprawą związani mają być politycy rządzącej partii Smer.
Wraz z 27-letnim dziennikarzem zastrzelona została jego partnerka. W niedzielę 25 lutego, późnym wieczorem policjanci pojechali do domu pary w mieście Velka Maca (około 65 kilometrów od Bratysławy) sprawdzić, co się z nimi dzieje.
Kiedy policjanci weszli do środka, znaleźli dwa ciała. Funkcjonariuszy zaalarmowała matka partnerki Jana Kuciaka. Kobieta od dłuższego czasu nie mogła się skontaktować z córką. To dlatego pojechali do domu dziennikarza - informował macierzysty serwis Kuciaka, Aktuality.sk.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.