Trzech mężczyzn zostało zatrzymanych pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Wśród nich jest Luigi Nerini - szef kolejki linowej, który może spędzić w więzieniu nawet 30 lat.
Nieumyślne spowodowanie śmierci 14 osób
Kolejka Stresa–Mottarone została otwarta 24 kwietnia po wielu miesiącach lockdownu. Jak przekazała policja, wagonik jechał z prędkością 160 km/h, a jego układ hamulcowy był poważnie uszkodzony lub też... celowo wyłączony.
Czytaj także: Przed śmiercią wysłał SMS-a. Kulisy tragedii w Alpach
To było świadome działanie, podyktowane względami ekonomicznych oszczędności. Kolejka linowa powinna być nieczynna. Podjęto ryzyko, które doprowadziło do katastrofy – mówiła prokurator Olimpia Bossi.
Ponadto właściciel kolejki miał wiedzieć o usterkach, jednak awarię usunięto tylko częściowo. Na miejscu był konserwator, który jednak nie zdążył wszystkiego sprawdzić, ponieważ to mogłoby odsunąć w czasie ponowne otwarcie kolejki.
Do wypadku doszło we Włoszech, w regionie Piemont. Wagonik kolejki linowej Stresa–Mottarone, łączącej miejscowość Stresa ze szczytem Mottarone, runął z wysokości ok. 1500 m n.p.m.
W momencie wypadku w wagoniku znajdowało się 15 osób. Przeżył tylko 5-letni chłopiec z Izraela - prawdopodobnie dlatego, że tuż przed wypadkiem jego ojciec mocno go objął, co zamortyzowało upadek.
Eitan trafił do szpitala w Turynie. Ma poważne obrażenia nóg i głowy, jednak jego stan jest stabilny. Jego życiu nic nie zagraża.