Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie przez niczym niesprowokowaną armię Putina minął już prawie rok. Inwazja przedstawiana przez rosyjską propagandę jako "specjalna operacja wojskowa" nadal trwa. Zmobilizowane ukraińskie siły obroniły wiele miast i wsi, a ostatnie miesiące pokazały, że są również w stanie odbijać zajęte przez wroga tereny. Najeźdźcy stracili w walkach dużo sprzętu oraz dziesiątki tysięcy żołnierzy. jednak wciąż nie rezygnują z celów strategicznych.
Rosyjskie dowództwo ma być niezadowolone z postawy swojej armii. Do sieci trafiła przechwycona rozmowa telefoniczna członków Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Nagrani nie kryli zażenowania wynikami armii Władimira Putina. Jeden z nich stwierdził nawet, że przewidywał problemy w przypadku rozpoczęcia się jakiegokolwiek konfliktu.
Wiedziałem już, że coś poważnego się zacznie i cała nasza armia pokazów obrazkowych rozpadnie się jak domek z kart. Potem zaczęła się wojna i nikt nie wiedział, co robić. Jak Niemcy w 1941 r. gonili nas aż do Moskwy, podczas gdy my uczyliśmy się walczyć przez dwa lata - powiedział jeden z nagranych rozmówców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Nagrane osoby przewidują klęskę rosyjskiej armii. Ich zdaniem siły Władimira Putina są skazane na niepowodzenie. Z rozmowy dowiadujemy się również, że przedstawiciele wyższych szczebli wojskowych próbują uniknąć udziału w zbrojnej agresji na Ukrainę.
Wojna się rozpoczęła i nikt nie wie, co robić - powiedział Rosjanin.
Ogromne straty Rosjan w Ukrainie
Słabą postawę Rosjan na froncie potwierdzają statystyki. Straty rosną z każdym dniem. Według Ministerstwa Obrony Ukrainy, przez 342 dni inwazji obrońcy ojczyzny pozbawili armię Władimira Putina aż 127,5 tys. żołnierzy. Siły Federacji Rosyjskiej poniosły również ogromne straty w sprzęcie bojowym. Od 24 lutego stracili m.in. 293 samoloty, 3201 czołgów, 6378 samochodów, 2197 systemy artyleryjskie, 1951 bezzałogowych jednostek powietrznych oraz 5048 ciężarówek i cystern.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.