Rozpoczęte śledztwo jest konsekwencją ukazania innych nieprawidłowości w szpitalu. Jak pokazał w reportażu dziennikarz TVN 24, w krakowskiej placówce Żeromskiego miało dochodzić do incydentów kradzieży leków. Jak się jednak później okazało, nie jest to jedyna patologia, do której mogło dojść w tej placówce.
To, co zainteresowało Rzecznika Praw Pacjenta w materiale TVN to nagrania pochodzące prawdopodobnie ze szpitalnego SOR-u. Widać na nim, kto i kiedy pojawiał się w placówce. Kamery rejestrowały nie tylko obraz, ale również dźwięk, naruszając tym samym godność i intymność pacjentów tej placówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik Praw Pacjenta mówi o zbiorowym naruszeniu praw pacjenta
Zaszło uprawdopodobnienie, że szpital stosuje praktyki naruszające zbiorowe prawa pacjentów do poszanowania intymności i godności w trakcie udzielania świadczeń zdrowotnych - napisał w oświadczeniu cytowany przez TVN24 Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.
Inna ekspertka twierdzi, że śledztwo może dotyczyć artykułu 64 ustawy o prawach pacjenta. W przypadku wykrycia przez rzecznika nieprawidłowości funkcjonowania placówki może on wnieść o natychmiastowe zaniechanie tych czynności lub podjęcie działań "niezbędnych do usunięcia skutków naruszenia" tych praw.
W przypadku niezastosowania się do tych wytycznych, na szpital może zostać nałożona kara do nawet 500 tysięcy złotych. Warto podkreślić, że placówka Żeromskiego w Krakowie jest jedną z największych zarówno w Krakowie, jak i regionie. Tym samym poszkodowanych mogą być setki, jeśli nie tysiące osób.