Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Podstępnie werbują najemników. "Miałem być ochroniarzem"

Rosjanie, którzy przyjeżdżają do Ukrainy, nie zawsze wiedzą, że będą uczestniczyć w wojnie. Jak twierdzą zatrzymani w Ukrainie najemnicy prywatnej armii "Europolis", jechali do sąsiedniego kraju "by pracować jako ochroniarze i technicy platform wiertniczych".

Podstępnie werbują najemników. "Miałem być ochroniarzem"
Rosja nieuczciwie wwozi najemników na wojnę na Ukrainie (Twitter)

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała dwóch rosyjskich najemników, którzy wkroczyli na teren Ukrainy. Jak powiedzieli mężczyźni, są członkami prywatnej armii "Europolis" z miasta Krasnodar, z którą mieli podpisane kontrakty.

Mieli pracować jako ochroniarze, a trafili na wojnę

Jak podaje agencja Ukrinform, kolejna "partia" jeńców wojennych z Federacji Rosyjskiej trafiła w ręce ukraińskich służb w obwodzie ługańskim, gdzie trwają intensywne walki. Schwytani najemnicy to mieszkańcy Republiki Mari El, Tatarstanu i Moskwy.

SBU opublikowała nagranie, na którym zatrzymani mężczyźni mówią, że "planowali pracować jako ochroniarze i technicy na platformach wiertniczych, aby chronić ich przed piratami". Skończyli jednak na wojnie. Cała trójka została zwerbowana przez prywatną firmę wojskową.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Zostaniesz zabity przez swoich"

Według jednego z więźniów została z nim zawarta umowa cywilnoprawna. Inny jeniec wojenny powiedział, że po przybyciu do obwodu ługańskiego powiedziano im, że "nie ma odwrotu i nie ma sensu uciekać". - Jeśli uciekniesz, zostaniesz zabity przez swoich - mieli usłyszeć najemnicy.

Jak podkreśla SBU, w ten sposób najemnicy faktycznie stali się "mięsem armatnim" w bitwach z Siłami Zbrojnymi Ukrainy w pobliżu miejscowości Bogusławska, Kamyszewacha i Wiktoriwka w obwodzie ługańskim.

Jeńcy powiedzieli ukraińskim służbom, że zostali porzuceni przez dowódcę, a następnie zaatakowani przez własną artylerię. Więźniowie obiecują, że będą współpracować ze śledczymi Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Wszystkie zeznania wojska są udokumentowane, a materiały zostaną przekazane do sądu.

Zobacz także: Wicerzecznik PiS oburzony słowami Tuska. "Jak rosyjska propaganda"
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić