Społeczność Łubowic doznała szoku, gdy w internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające proboszcza ich parafii, Andrzeja S., w kompromitujących sytuacjach. Duchowny został zidentyfikowany na portalu randkowym, gdzie korzystał z pseudonimu ''Anderes''.
Przeczytaj też: Dziennikarka TVP nie żyje. "Odeszłaś za wcześnie"
Na parafian, wśród których dotąd był uznawany za spokojnego i powściągliwego, wiadomość ta spadła jak grom z jasnego nieba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znajomy księdza, Oskar, opowiedział o ich spotkaniu na aplikacji randkowej.
Zaczęło się od tzw. żółtej apki. To przez ten portal w czerwcu 2023 r. umówiłem się z nim na kawę w Raciborzu. Przyszedł w dresie, czapeczce. Wtedy nie mówił jeszcze, że jest duchownym – relacjonuje Oskar.
Podczas wspólnego wyjazdu do Małopolski, w wynajętym domu, odbył się stosunek grupowy.
Było 5 osób, sami mężczyźni, jedna osoba uciekła, bo się wystraszyła – dodaje Oskar. Duchowny miał przy sobie narkotyki, takie jak mefedron i poppers.
Reakcja parafian
Zdjęcia księdza w masce Zorro trafiły do parafian, którzy zgłosili sprawę do Kurii Diecezjalnej w Opolu.
Właśnie na tym portalu randkowym ksiądz Andrzej się już nie krył ze swoimi upodobaniami i występował z twarzą – mówi Oskar.
Kuria opolska podjęła działania, a ksiądz Andrzej S. przyznał się do swojego podwójnego życia.
Po raz pierwszy mamy do czynienia z taką sprawą w naszej kurii, jesteśmy kompletnie zaskoczeni – mówił ks. Joachim Kobienia w rozmowie z "Faktem".
Przyszłość proboszcza
Obecnie ksiądz Andrzej S. przebywa w jednym z domów diecezjalnych, gdzie odbywa pokutę. Jego przyszłość w kapłaństwie jest niepewna, a decyzję podejmie sąd diecezjalny. Mieszkańcy Łubowic są zbulwersowani i domagają się, by duchowny zrezygnował z sutanny na zawsze.
Powinien zrzucić sutannę raz na zawsze, a nie czekać na decyzję biskupów – mówią mieszkańcy wsi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.