Lebiediew jest byłym szefem rosyjskiego wywiadu zagranicznego. Według niego Białoruś będzie miała znacznie więcej do powiedzenia w sprawie broni jądrowej na swoim terytorium, niż mogłoby się wydawać.
Zapowiedziano już, że będzie podwójny przycisk. To znaczy, że decyzję o użyciu broni jądrowej podejmą dwa państwa. To jedna sprawa. Po drugie, naprawdę mamy nadzieję – i to już zostało ogłoszone – że nie będziemy musieli używać tej broni, to środek zapobiegawczy – powiedział Lebiediew, cytowany przez belsat.eu.
Plan rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi potępiła Międzynarodowa Kampania na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej. - Dopóki prezydent Putin ma broń nuklearną, Europa nie może być bezpieczna - komentował Daniel Hoegsta, tymczasowy dyrektor wykonawczy tej organizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Departament Obrony USA wydał z kolei oświadczenie, w którym oznajmił, że "nic nie wskazuje na to, by Rosja przygotowywała się do użycia broni jądrowej".
Broń jądrowa na Białorusi. Magazyn ma być gotowy do 1 lipca
Plany rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na obszarze Białorusi Władimir Putin ogłosił 25 marca. Ma to być odpowiedź na dostawy dla Ukrainy amunicji ze zubożonym uranem od Wielkiej Brytanii. Zdaniem Putina jest to "broń z komponentem jądrowym".
Wcześniej białoruskie MSZ utrzymywało, że taktyczna broń jądrowa będzie umieszczona w kraju "bez przekazania kontroli Mińskowi".
Lebiediew argumentuje, że celem pojawienia się tej broni na Białorusi ma być zapewnienie bezpieczeństwa przed operacjami wojskowymi, jakie są przeprowadzane w pobliżu białoruskich granic. Budowa taktycznego magazynu broni jądrowej na Białorusi ma się zakończyć do 1 lipca.