14 sierpnia w piątek w sejmie obyło się głosowanie na temat ustawy o podwyżce płac osób wykonujących najwyższe stanowiska państwowe. Większość zebranych tam posłów zagłosowało "za", jednak znaleźli się i ci, którzy wstrzymali się od głosu lub nie poparli pomysłu.
Czytaj także: Podwyżki w Sejmie. Posłowi jest mało? "To są szczyty"
Decyzja o podniesieniu pensji w sejmie wcale nie była jednogłośna. Reakcja Polaków na podwyżki, jakie przewidziano dla posłów, senatorów, czy na samą pensję pierwszej damy okazała się wystarczająco wymowna. Borys Budka chce odrzucenia ustawy.
Przewodniczący PO zauważył, że opinia publiczna nie jest zadowolona z nowych pensji polityków. Budka zapowiedział, że będzie rekomendował w tym wypadku senatorom KO odrzucenie ustawy.
To obywatele są naszymi pracodawcami - mówi Budka
Podczas konferencji w Senacie był również Tomasz Grodzki. Dodał, że zanim podwyższy się płace w parlamencie, najpierw trzeba uregulować płace Polaków.
Czytaj także: Ogromne nerwy Łukaszenki. Robotnicy zaczęli krzyczeć