Pogodę w Polsce kształtują niże znad Morza Norweskiego i Skandynawii. Od wczesnego popołudnia za sprawą uaktywniającego się frontu atmosferycznego pada i grzmi na wschodzie, w centrum i na południu kraju.
Synoptycy ostrzegają, że dopiero w nocy burze wygasną na Podlasiu, w Łódzkiem, na Mazowszu i na Lubelszczyźnie oraz na Śląsku, w Małopolsce i w województwie świętokrzyskim.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem w dziewięciu regionach. W przypadku województw wschodnich to alerty 2. stopnia.
Lokalnie zjawiska mogą być bardzo gwałtowne z deszczem do 20 l/m2, a na Mazowszu i Podlasiu nawet do 40 l/m2 i porywistym wiatrem do 90 km/h - może też sypnąć gradem - ostrzegają w prognozie dla Wirtualnej Polski synoptycy biura Cumulus.
Dodają, że może dojść do lokalnych zalań lub podtopień (głównie na obszarze Mazowsza i Podlasia), a porywisty wiatr może łamać drzewa oraz zrywać trakcje energetyczne i połacie dachów.
Po cieplejszym poniedziałku, koleje dni będą chłodniejsze, bo temperatura wahać się będzie w przedziale 20-25 st. C. We wtorek będzie więcej chmur, czeka nas przelotny deszcz, a gdzieniegdzie również zagrzmi.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl