Kremacja zwłok i pochówek z urną to coraz popularniejsza praktyka w naszym kraju. Istotna jest tutaj nie tylko cena, ale i to, że na cmentarzach po prostu kurczy się miejsce.
Temat pogrzebów na tapet wzięli biskupi, którzy są świadomi problemów. Zdecydowano się na uchwalenie nowych zasad. Co dokładnie się zmieni?
Portal prawo.pl spostrzega, że w ciągu 20 lat liczba zgonów będzie wzrastać. Wszystko dlatego, że mamy coraz starsze społeczeństwo. To z kolei może doprowadzić do sytuacji, w której na cmentarzach zacznie brakować miejsc - przede wszystkim na tradycyjne pochówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem
Szacunki wskazują na to, że miejsc wystarczy na około 8-10 lat. Co później? Biskupi postanowili się nad tym pochylić i zmienili zasady dotyczące pogrzebów z urną.
Właśnie urny zajmują mniej miejsc na cmentarzach, jednak do tej pory tego typu pochówek nie był odpowiednio uregulowany przepisami kościelnymi.
Biskupi wprowadzili zmiany
Na jakie zmiany zdecydowali się biskupi? Przede wszystkim zatwierdzili nowe regulacje dotyczące pożegnania zmarłego w domu. Do tej pory miejscem obrzędu był kościół, natomiast bliscy nie mogli wejść z urną do domu zmarłej osoby. Teraz ma być inaczej.
Zmieniono także teksty pożegnalne podczas czytań mszalnych. Zostały one dostosowane do uroczystości, kiedy to prochy zmarłej osoby znajdują się w urnie.
Trzecia zmiana dotyczy natomiast kremacji osób duchownych. - Kościół nie dostrzega przyczyn doktrynalnych, by zakazać takiej praktyki, jako że kremacja zwłok nie dotyczy duszy i nie uniemożliwia boskiej wszechmocy wskrzeszenia ciała - podała Katolicka Agencja Informacyjna.