Korowódka dębówka jest gatunkiem ciepłolubnego motyla nocnego. Rozpiętość jego szarych skrzydeł wynosi ok. 25 mm. Późnym latem do jesieni samica składa ok. 150 jaj w górnej części korony dębu, ale owady rozpoczynają swoją aktywność dopiero w maju. Wtedy wykluwają się gąsienice, żyjące w większych koloniach aż do przepoczwarzenia.
Pokryte gęstymi włoskami gąsienice żerują nocą, najczęściej na liściach dębów. Czasem można je spotkać na jesionach, bukach, kasztanach, brzozach, śliwach, leszczynach oraz wierzbach. Po zmroku wędrują w szeregu w regularnym korowodzie po pniach i gałęziach. Stąd też ich nazwa - "korowódka dębówka". Na jednym drzewie może być nawet 100 tys. takich owadów.
Dlaczego korowódka dębówka jest niebezpieczna?
Dorosła postać owada nie jest groźna. Problem stanowi jego gąsienica, a konkretnie trujące włoski, którymi jest pokryta już od pierwszego dnia życia. Każda larwa ma ok. 60 tys. parzących włosków o długości 2 milimetrów, służących jej do ochrony przed naturalnymi wrogami.
W momencie zagrożenia, korowódka może wystrzelić w powietrze te włoski, które z unoszone przez wiatr mogą przemierzyć nawet kilka kilometrów. Są kruche i łamliwe, wypełnione różnymi proteinami i parzącym płynem, zwanym thaumetopoeiną. Po kontakcie ze skórą lub oczami substancja ta może wywoływać nieprzyjemne uczulenia i podrażnienia, a często także objawy groźne dla zdrowia. Leśnicy starają się ograniczyć występowanie korowódki stosując opryski.
Bezpośredni kontakt z owadem powoduje zawroty głowy, gorączkę, ataki astmy oraz reakcję alergiczną. Mogą pojawić się również wymioty oraz wysypka - ostrzegają leśnicy Lasów Państwowych.
Koty i psy z powodu zetknięcia się ze szczeciną korowódki dębówki w początkowej fazie najczęściej zaczynają się intensywnie ślinić, mają problemy z piciem i spożywaniem pokarmów, a na ich ciele mogą pojawić się drobne rany. W takich przypadkach niezbędna jest natychmiastowa pomoc weterynarza.
Wzrost zagrożenia
Od blisko 10 lat leśnicy obserwują silne namnażanie korowódki dębówki. Przyczyną są wysokie temperatury powietrza i suche dni w początkowym okresie lata. Dodatkowo nawałnice oraz silny wiatr powodują, że gąsienice i ich gniazda z parzącymi włoskami są zdmuchiwane z drzew, co zwiększa prawdopodobieństwo wejścia z nimi w kontakt. Choć przypadki poparzenia przez korowódkę nie są częste, leśnicy zalecają zachowanie ostrożności.
Czytaj także: Robert Górski o występie Neo-Nówki. Podsumował go krótko