InPost pochwalił się, że nowa usługa firmy kosztuje 0,0000001285714 „sasina”. To jednostka miary stworzona przez internautów. Chodzi o pieniądze przeznaczone na druk kart wyborczych przez wicepremiera Jacka Sasina.
Wybory kopertowe. Miały odbyć się 10 maja
10 maja miały odbyć się w Polsce wybory prezydenckie. W związku z epidemią koronawirusa zaplanowano, że odbędą się one głównie korespondencyjnie. Polacy mieli zagłosować korzystając z kart wyborczych, dostarczonych do ich skrzynek przez Pocztę Polską.
Za organizację wyborów w tej formie odpowiedzialny był minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Mimo licznych głosów sprzeciwu ze strony różnych środowisk, minister zlecił poczcie wydrukowanie kart wyborczych dla obywateli. Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł blisko 70 mln złotych.
Wybory korespondencyjne 10 maja skrytykował Jarosław Gowin. Jego sprzeciw doprowadził do tego, że głosowanie nie odbyło się w wyznaczonym terminie. Internauci dobrze zapamiętali jednak sumę wydaną na wydrukowanie kart wyborczych.
Niecodzienna jednostka miary. Skorzystał z niej InPost
Powstała nowa jednostka miary. Jeden sasin to dokładnie 70 milionów. Jak podkreśla autor strony przeliczającej inne jednostki na sasiny, jest to wartość uniwersalna, a więc niekoniecznie wyrażona w złotówkach.
InPost wykorzystał internetowe memy dotyczące zmarnowanych 70 mln złotych na druk kart wyborczych. Wprowadzając nową usługę wysyłania paczek, firma pochwaliła się, że z kodem rabatowym kosztuje ona zaledwie 9,99 zł. Wyliczono, że aby wydać 70 milionów złotych ktoś musiałby wysłać 7 007 007 takich paczek.
Internauci przyjęli niecodzienną reklamę bardzo pozytywnie. Jeden z nich napisał, że firma mu bardzo zaimponowała. Inny dodał, że to znakomity ruch marketingowy.
Zawsze zamawiam paczki do was, żeby przesyłka przypadkiem nie zniknęła jak 70 milionów które... Sami wiecie co – skomentował inny.
Obejrzyj także: Jakie memy Polacy lubią najbardziej? Oto one!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.