Tobiasz Bocheński został przedstawiony oficjalnie jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich w Warszawie. Były wojewoda łódzki i mazowiecki stanie do walki m.in. z Rafałem Trzaskowskim, obecnym włodarzem miasta.
Eksperci wskazują, że Warszawa znów raczej padnie łupem kandydata Koalicji Obywatelskiej. Stolica tradycyjnie głosuje na przedstawiciela tej partii.
Dla Prawa i Sprawiedliwości walka o prezydenturę w Warszawie ma jednak bardzo prestiżowe znaczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niektórzy zastanawiają się także, czy Bocheński nie jest czasem przygotowywany do przyszłorocznych wyborów na prezydenta kraju. Jarosławowi Kaczyńskiemu marzy się ponoć, by powtórzyć manewr z Andrzejem Dudą, który nie był politykiem z pierwszego rzędu partii, ale wygrał z Bronisławem Komorowskim.
Zobacz również: Wąsik pocałował klamkę. Poseł PiS wyjaśnia, co się stało
Pokazał nagranie z Tobiaszem Bocheńskim. "Pytanie brzmi, kiedy mówi prawdę?"
Bocheński może mieć jednak trudniej, bowiem już teraz politycy Koalicji Obywatelskiej starają się uderzać w niego z różnych stron. Bogusław Wołoszański, poseł Koalicji Obywatelskiej, były dziennikarz Telewizji Polskiej znany przede wszystkim z prowadzenia programu pt. "Sensacje XX wieku", pokazał dwa fragmenty nagrań z Bocheńskim.
Były wojewoda mówił, które miasto kocha - Łódź czy Warszawę. Przypomnijmy, że z pierwszego z miast pochodzi, a w drugim pracował jako wojewoda od kwietnia 2023 roku. W obu nagraniach padają dwie różne odpowiedzi. - Pytanie brzmi, kiedy mówi prawdę - zastanawia się Wołoszański.
Tobiasz Bocheński pomagał niegdyś Widzewowi Łódź, co nie uszło uwadze Leszka Millera.
- Prezes jest jednak okrutny. Teraz Tobiasz Bocheński kibic łódzkiego Widzewa, będzie musiał nauczyć się przyśpiewek ze śpiewnika warszawskiej Legii - drwił były premier na platformie X. Sam Bocheński przekazał w mediach społecznościowych, iż nie jest kibicem żadnej z drużyn. - Nigdy nie byłem na żadnym meczu klubowym w swoim życiu - stwierdził polityk.
To dopiero początek kampanii, ale już widać, że walka o fotel prezydenta Warszawy będzie zażarta i pełna podobnych uszczypliwości z obu stron.
Czytaj również: Miller drwi z Bocheńskiego. Mówi o przyśpiewkach kibiców
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.