Wiosna w Bieszczadach bywa kapryśna, a dzikie zwierzęta muszą dostosować się do nieprzewidywalnych warunków. Przykładem może być nagranie, które opublikowało Nadleśnictwo Baligród. Autorem filmu jest Marcin Scelina, a jego głównym bohaterem – bocian, który... poluje na drozda.
Choć wiele osób postrzega bociany jako łagodne i niegroźne symbole wiosny, rzeczywistość przyrodnicza jest znacznie bardziej złożona. Bociany są oportunistycznymi drapieżnikami – w ich diecie znajdują się nie tylko żaby, ryby i gryzonie, ale również małe ptaki, a nawet ich pisklęta. W czasach niedoboru pokarmu nie wahają się sięgać po każdą dostępną ofiarę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Bywa i tak, że gdy zima ściśnie w kwietniu, bocian upoluje drozda" – czytamy w opisie filmu opublikowanego przez Nadleśnictwo Baligród. Ten lakoniczny, ale wymowny komentarz doskonale oddaje bezlitosny charakter przyrody, która rządzi się swoimi prawami.
Zjadł drozda. W sieci zawrzało
Nagranie wywołało żywą reakcję internautów. "No kanibal, koniec świata, pierzastego brata połknął". Inny dodał z nutą współczucia: "Nie wiem, którego bardziej żałować, głodnego bociana czy drozda....przyroda i jej prawa i zależności".
Choć dla wielu takie sceny mogą być szokujące, warto pamiętać, że natura nie zna sentymentów. Drapieżnictwo jest naturalnym elementem ekosystemów i pełni w nich istotną rolę, regulując populacje różnych gatunków. Bociany, choć są jednym z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych ptaków w Polsce, potrafią zaskakiwać swoim zachowaniem, zwłaszcza wtedy, gdy muszą walczyć o przetrwanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.