W piątek leśnicy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne usłyszeli dostojny, a zarazem niepowtarzalny głos żurawi - klangor. Żurawie to jedne z pierwszych ptaków, które wiosną zlatują do Polski, by tu spędzić lato i odchować młode.
Czytaj także: Górale mają dość. Romowie opracowali system w Zakopanem
Najczęściej pojawiają się od połowy lutego do połowy marca. Pierwsze na miejscu są te osobniki, które mają dobrą kondycję. Pierwsze żurawie pojawiły się w Bieszczadach. Leśnicy nie mają wątpliwości, że wiosna przyjdzie lada chwila.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiosna, ach to Ty! Coraz częściej obserwujemy pierwsze oznaki zmieniającej się pory roku tj. coraz cieplejsza temperatura dnia, pojawiające się geofity wiosenne (pierwsze rośliny które rozwijają się po stopnieniu śniegu np: Śnieżyczka przebiśnieg) czy budzące się niedźwiedzie. Charakterystyczny dźwięk (klangor) i żurawie przelatujące nad bieszczadzkim niebem, to sygnał, że nadchodzi cieplejsza pora roku - informują leśnicy.
Czytaj także: Są wyniki badania krwi Sandy M. To znana torunianka
Często żurawie w locie bywają mylone z bocianami. Żurawie lecą w grupach, zwanych "kluczami", czyli stado ma kształt, mniej więcej, grotu strzały. Jeśli słyszymy, że ktoś widział "klucz" lecących bocianów, możemy być prawie pewni, że były to żurawie, ponieważ bociany nigdy nie tworzą takich "kluczy", a na wiosnę dolatują do nas wręcz pojedynczo.
I jeśli przy tym lecące ptaki odzywają się charakterystycznym, trąbiącym głosem (tzw. klangor – dźwięk słyszy się jako głębokie "grus grus" – taka też jest nazwa łacińska żurawia), prawdopodobieństwo zamienia się w pewność. "Hejnału" żurawi nie można pomylić z żadnym innym głosem wydawanym przez ptaki. Polskie żurawie nie są biało czarne jak bociany, ale popielato-szare, co uważnemu obserwatorowi nie powinno ujść uwadze.