Na facebookowym profilu "Tygodnika Podhalańskiego" pojawiło się nagranie z ul. Stolarczyka w Zakopanem. Droga była zakorkowana w obu kierunkach. Na filmie widać sznur poruszających się bardzo powoli samochodów. Rejestracje wskazują, że w dużej mierze są to turyści korzystający z długiego weekendu na Podhalu.
Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy, z których jasno wynika, że niewielu ta sytuacja zaskoczyła. "Nic nowego", "Ta ulica jest prawie zawsze zakorkowana. A jak jest okres świąteczny na noworoczny lub feryjny to od rana do nocy" - to tylko kilka z wielu podobnych komentarzy. Pojawiły się też postulaty wprowadzenia "zakazu poruszania się autem w centrum miasta", co miałoby rozwiązać problem zakorkowanych zakopiańskich ulic.
Jak donosi portal "Tygodnik Podhalański", widok podobny do tego z ul. Stolarczyka można zobaczyć w wielu innych miejscach. Zakorkowane są m.in. ul. Kościeliskiej i Nowotarskiej. Spory ruch obserwowano również u wylotu Doliny Kościeliskiej w Kościelisku Kirach. Korki doprowadzają do tego, że części kierowców puszczają nerwy. "Tygodnik" wskazuje, że jeden z kierujących obrzucił przechodzących przez przejście pieszych wyzwiskami, bo jego zdaniem tamowali ruch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oblężenie Zakopanego
W okresie świąteczno-noworocznym Zakopane przeżywa najazd turystów. W mediach społecznościowych nie brakuje nagrań, które dokumentują nie tylko tworzące się na drogach zatory, ale i długie kolejki do największych atrakcji w mieście.
Szczególnie dużo emocji wzbudziło nagranie z Gubałówki, gdzie turyści czekali w długiej kolejce, żeby zjechać na dół kolejką. Rozmiar kolejki widocznej na nagraniu zaskoczył internautów. Wielu z nich podkreślało, że nie stałoby na zimnie tyle czasu i wolałoby zejść pieszo. Znaleźli się i tacy, którzy bronili oczekujących, podkreślając, że każdy może robić, co chce.