W sobotę kierowca katowickiego autobusu śmiertelnie potrącił 19-latkę, która próbowała rozdzielić awanturujących się ludzi. Tragedia wstrząsnęła Polakami, ale najwyraźniej nie wszystkimi.
Śmierć 19-latki wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. W komentarzach na profilu kobiety, których jest już ponad 14 tysięcy, trwa istny festiwal hejtu. Ludzie, których 19-latka nigdy w życiu nie spotkała, kwestionują jej sposób bycia i sposób wychowywania jej dzieci. Niektórzy nawet żartują na temat jej śmierci.
A na tym nie koniec. Na jej profilu opublikowano również zdjęcie zmasakrowanych zwłok. Rzekomo należą one do zmarłej Basi. Niektórym bardzo zależy, żeby je zobaczyć. - Pokaże ktoś te zwłoki na priv? - stwierdził jeden z internautów.
Drastyczne zdjęcie zostało zrobione z wnętrza parawanu, niewykluczone więc, że jego autorem jest któryś z policjantów albo ratowników. Przelało to czarę goryczy. Niektórzy internauci namawiają do opamiętania się.
Ludzie, opamiętajcie się, jak macie głupio pisać, to lepiej odpuśccie, zginęła dziewczyna młoda, która miała życie przed sobą, a wy nie znając jej, oceniacie!!! To jest tak, jak nie macie swojego życia! - pisze jedna z użytkowniczek.
Szkoda młodej dziewczyny, która miała prawo popełniać błędy w życiu z racji wieku. Szkoda dzieciaczków, bo one tu cierpią najbardziej. Ludzie, którzy wypisują te głupoty, pokazują, co wynieśli z domu. Nikt nie ma prawa odbierać życie drugiemu człowiekowi. Niech spoczywa w pokoju i czuwa nad swoimi dziećmi [*] - pisze kolejny internauta.
Ludzie, co z Wami? Zginęła kobieta, matka, przyszła żona. Wypisujecie tutaj różne świństwa, a nikt z Was nie pomyślał, co ona czuła - dodał ktoś inny.
Jak ustaliliśmy, policja wszczęła już podstępowanie w tej sprawie. - Uzyskaliśmy informację, że zdjęcia pojawiły się w sieci. Zostało to przekazane do komendanta i policja już prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie. Mamy na celu ustalenie tego, kto wykonał to zdjęcie i udostępnił je w internecie - powiedziała dla o2.pl komisarz Magdalena Wiśniewska z Zespołu Prasowego Komendy Policji w Katowicach.
Czytaj też: Pożar w Chorwacji. Turyści utknęli na lotnisku