Do tragicznego zdarzenia doszło w styczniu 2021 r. 13-latka w ciąży zginęła od licznych ran zadanych ostrym narzędziem. Do morderstwa przyznał się jej 14-letni (dzień później skończył 15 lat) przyjaciel.
Chłopak przyznał się do zabicia 13-latki i wskazał miejsce, w którym zostawił zwłoki. Już wiadomo, że nastolatek trafił do zakładu poprawczego (z którego wyjdzie po ukończeniu 21. roku życia).
Kacper nie trafił do więzienia, bowiem pociągniętym do odpowiedzialności karnej można zostać dopiero po ukończeniu 15 lat. Okrutnej zbrodni dokonał natomiast dzień przed swoimi urodzinami.
Ważna zmiana w prawie
Niedługo nastąpi jednak poważna zmiana w przepisach. Jak dowiedział się dziennik "Fakt", ministerstwo sprawiedliwości chce wprowadzić zmiany w kodeksie karnym, które spowodują, że nieletni mordercy po ukończeniu 14 lat będą odpowiadali za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem jak dorośli.
Zdecydowaliśmy się na zmianę kodeksu karnego, ponieważ dochodzi do brutalnych morderstw popełnianych przez osoby, które ukończyły 14 lat. To reakcja na rosnącą brutalizację życia społecznego. Dotychczasowe przepisy kodeksu karnego dotyczące nieletnich powstały 20 lat temu, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, nie może pozostać w tyle - mówi Faktowi Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
Jak przyznaje minister, kara kilku lat w poprawczaku nie odstrasza potencjalnych zabójców. Dopiero długoletni pobyt w więzieniu może okazać się realną karą za bestialskie czyny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.