Filmik z biegającym szczurem i zdjęcia nieremontowanych od lat ścian z odchodzącym przez grzyba tynkiem w mediach społecznościowych pokazał Sierżant Bagieta, bloger i były policjant często komentujący kulisy pracy w policji.
Okazało się, ze nagranie pochodzi z pomieszczeń socjalnych, w których mieści się pokój i szatnia gdzie policjanci z V Komisariatu policji w Bytomiu przebierają się i jedzą w przerwach drugie śniadania.
"Co to za melina"? pytali w komentarzach internauci i zachęcali policjantów pracujących na komisariacie w Bytomiu do zmiany zawodu. A sam Sierżant Bagieta przekonywał, że sytuacja została skonsultowana z lekarzami, zdaniem których pleśń i gryzonie są zagrożeniem dla zdrowia policjantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego co wiem, sytuacja została już przekazana do sanepidu - poinformował bloger i bezpośrednio zwrócił się do policjantów - Nie bójcie się wymagać od pracodawcy choć minimalnie godnych warunków pełnienia służby - podkreślał.
Czytaj także: Pokazał pokój socjalny policji. "Co to za melina"?
O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzecznika śląskiej policji, który wprost przyznał, że ze względu na liczbę tego typu obiektów w regionie i nieadekwatnie niski fundusz remontowy, pomieszczenia socjalne V KP dotychczas nie zostały wyremontowane.
Wykonywanie prac remontowych we wskazanych obiektach uzależnione jest nie tylko od charakteru oraz wagi zgłaszanych potrzeb remontowych, ale również od przyznanych przez Komendę Główną Policji środków finansowych - podkreślił w rozmowie z o2.pl st. asp. Olaf Burakiewicz.
Zapewnił także, że "niezbędne prace remontowe w Komisariacie Policji V w Bytomiu są planowane do uwzględnienia w ramach potrzeb remontowych na rok 2024".
Mimo filmiku na którym widoczna była biegnąca mysz, Olaf Burakiewicz ze śląskiej policji zapewnił, że przeprowadzona 5 grudnia na terenie budynku kontrola Sanepidu "nie wykazała śladów obecności gryzoni w budynku komisariatu".