Wiceszef resortu obrony Paweł Zalewski był gościem środowego odcinka programu Fakt LIVE. Jedno z pytań zadanych politykowi dotyczyło zaminowania pasa nadgranicznego przy granicy z Białorusią i Rosją. Okazuje się, że kandydat do Parlamentu Europejskiego popiera takie rozwiązanie.
Jego zdaniem, w obecnej sytuacji zasadne wydaje się wypowiedzenie konwencji o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu, którą Polska ratyfikowała w 14 grudnia 2012 roku.
Jednocześnie wiceszef MON zaznacza, że nie powinniśmy odchodzić od traktatu w pojedynkę. Jego zdaniem powinno to nastąpić w szerszym porozumieniu obejmującym inne kraje.
Uważam, że do tego potrzebna jest koalicja państw. Chodzi o to, by nie była to tylko Polska — podkreślił Zalewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zalewski przypomniał, że w ramach Tarczy Wschód planowane jest zabezpieczenie granicy minami przeciwczołgowymi, których traktat ottawski nie obejmuje.
Wypowiedzenie traktatu nie oznacza zaminowania granicy
Zwolennicy wypowiedzenia traktatu ottawskiego wskazują, że wycofanie się z niego nie oznacza automatycznego zaminowania granicy. Celem ma być nabycie prawa do produkowania min przeciwpiechotnych i zrobienie wystarczającej ilości zapasów, by móc ich użyć, gdy pojawi się taka konieczność.
Będą budowane składy w porozumieniu z samorządami terytorialnymi, gdzie będziemy przechowywać te urządzenia czy też to uzbrojenie. Ono będzie rozłożone ewentualnie na granicy w momencie, gdy zaistnieje realne zagrożenie - wyjaśnia Paweł Zalewski.
Za rozwiązaniem opowiada się także m.in. Michał Dworczyk. Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, złożył w poniedziałek 27 maja w imieniu grupy posłów projekt uchwały Sejmu zobowiązującej rząd do wystąpienia z Konwencji Ottawskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.