Frekwencja w Polsce imponuje. O godzinie 12:00 wyniosła 22,59 proc. Dla porównania w 2019 roku o tej samej porze głos oddało zaledwie 18,14 proc. uprawnionych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczególnie tłumnie do urn wyborczych poszli przedstawiciele Polonii na całym świecie. Widać to po zdjęciach m.in. z wielu krajów Unii Europejskiej.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2023. Czy pacjenci mogą głosować?
Nasza Czytelniczka podesłała nam fotografie z holenderskiego Groningen. Aby tam oddać głos, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Czekałam od 12:30 do 14:30. Dwie godziny. Kolejka bardzo długa, cały czas przychodzą nowi ludzie. Widać, że Polacy bardzo zaangażowali się w tegoroczne wybory - mówi pani Magdalena, która pracuje w Holandii.
Na nadesłanych zdjęciach widać, że rodacy tłumnie wybrali się, aby oddać głos, mimo, że nie minęła jeszcze połowa czasu przeznaczona na głosowanie.
Warto dodać, że frekwencja imponuje, mimo że pogoda nie jest pewna. Na zewnątrz jest wietrznie i co jakiś czas pada. Nie odstrasza to jednak zebranych ludzi - dodaje nasza Czytelniczka.
W 13 komisjach wyborczych w Holandii zarejestrowało się łącznie 37 tysięcy wyborców. To 9 tysięcy więcej niż cztery lata temu. Głos można oddać m.in. w Amsterdamie czy Hadze.
Przypomnijmy, że wybory parlamentarne rozpoczęły się dziś (15.10) o godzinie 07:00. Lokale wyborcze zostaną zamknięte planowo o godzinie 21:00.
Wtedy poznamy sondaże exit poll, a niedługo później bardziej precyzyjne - late poll. Na wyniki oficjalne będziemy musieli poczekać najpewniej do poniedziałku.