Sobota 18 maja upłynie niemal w całym kraju pod znakiem świętowania obchodów 80-lecia zdobycia Monte Cassino. Wydarzenie to urosło do ogromnej rangi, ponieważ czynny, a nawet kluczowy udział w zdobyciu klasztoru na górze mieli polscy żołnierze na uchodźstwie.
To właśnie na tym wzgórzu miał miejsce jeden z bardziej symbolicznych dla Polaków akcentów tej wojny. Po długich i bardzo krwawych walkach o klasztor na jego szczycie jako jedna z pierwszych zawisła flaga okupowanej wówczas Polski.
Wówczas wydarzenie to było znaczącym potwierdzeniem dla milionów Polaków, że jeszcze Polska nie zginęła. Mimo to obecnie w naszym kraju wciąż nie brak osób, które inaczej spoglądają na bitwę i wspomnienie o tym heroicznym wyczynie polskiego korpusu walczącego u boku aliantów wywołuje w nich inne reakcje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polacy nie zdobyli Monte Cassino"
Wśród nich znajduje się Marek Migalski. Były europoseł VII kadencji obecnie zajmuję się literaturą oraz nauką i od czasu udziela komentarzy dotyczących bieżących spraw na platformie X. Tym razem jego reakcje spowodowały plany dotyczące obchodów 80-lecia zdobycia przez Korpus Polski wzgórza oraz klasztoru na Monte Cassino.
Jak co roku przypominam: Polacy nie zdobyli Monte Cassino. Atakowali go kilka razy. Nieskutecznie. Jak inni alianci. Weszli na opuszczone przez Niemców wzgórze, na którym zastali kilkudziesięciu rannych i niezdolnych do ewakuacji żołnierzy Wehrmachtu. Reszta to legenda - napisał na platformie X były europarlamentarzysta Marek Migalski.
Taka postawa Migalskiego bardzo szybko spotkała się ze sprzeciwem internautów. Przytaczając liczne publikacje naukowe, zaznaczali oni, że klasztor owszem był pusty, jednak spowodowane to było wycofaniem się zagrożonych Niemców. W innym razie zostałby im odcięte drogi ucieczki.
Niemcy wycofali się nie dlatego, że Polacy przypuścili skuteczny szturm. Opuścili wzgórze ze względu na to, że jego obrona stała się, z punktu widzenia utrzymania Linii Gustawa, niepotrzebna. O wycofaniu zdecydowała sytuacja na całym froncie, nie pod Monte Cassino. - argumentował później Marek Migalski.
Czytaj także: Pytanie z sali do Kaczyńskiego. Nagle zapadła cisza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.