To odkrycie z pewnością przejdzie do historii. Doszło do niego w jednej z porzuconych kopalni złota ok. 70 km na wschód od współczesnego miasta Atbara (miasto w północno-wschodnim Sudanie, przy ujściu rzeki Atbara do Nilu - red.)
We wschodniej części Sudanu na Pustyni Wschodniej, podobnie jak w wielu miejscach Sahary, rozgorzała gorączka złota - w prowizorycznych, odkrywkowych kopalniach ludzie poszukują tego cennego kruszcu. Odsłaniając kolejne warstwy górnicy natknęli się na narzędzia sprzed kilkuset tysięcy lat - opowiada PAP kierownik badań prof. Mirosław Masojć z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Oczywiście nie trzeba było długo czekać, aż informacja dotrze do archeologów. Od kilku lat przemierzają oni porzucone kopalnie w poszukiwaniu kolejnych zabytków i... nie co i rusz je znajdują!
W miejscu odkrycia zabytków prawdopodobnie znajdowała się pracownia, gdzie wytwarzano narzędzia. Wynika to z faktu, że zachowały się zarówno one jak i "odłupki" powstające przy wytwarzaniu.
Rozłupce to typowe narzędzia znane z obecnych obszarów Etiopii i Kenii, które były tam wytwarzane nawet już milion lat temu - opowiada prof. Masojć. Tego typu odkrycie jest dla badaczy nowością - wcześniej zespół prof. Masojcia odkrywał pięściaki i inne narzędzia, ale nigdy takie, które byłyby technologiczne tak bardzo zbliżone do tych z Afryki równikowej i to tak starych - mówi badacz.
Czytaj też: Tylko pozazdrościć. Tak mieszka Ola Kwaśniewska
Naukowiec uważa, że nie można wykluczyć, że w głębszych częściach kopalni znajdują się jeszcze starsze znaleziska. Dostęp do nich, póki co jest jednak utrudniony.