Ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby (słowacki odpowiednik polskiego GOPR) otrzymali w czwartek (7 września) we wczesnych godzinach wieczornych informację o dwójce polskich turystów, którzy utknęli w drodze na Gerlach, najwyższy słowacki szczyt. Wspinacze weszli na na wysokość 2350 m n.p.m., ale nie mogli kontynuować dalszej wędrówki. Wobec tego zwrócili się do ratowników HZS z prośbą o pomoc.
Co ważne, Polacy przekazali Słowakom swoją lokalizację GPS, co zdecydowanie ułatwiło dotarcie do nich. Ratownicy podjęli decyzję, aby poprosić o wsparcie VZZS z Popradu (słowackie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe). Na pokładzie helikoptera było dwóch członków HZS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akcja ratunkowa w słowackich Tatrach. Ściągnęli parę Polaków
Ratownicy dotarli na miejsce i zabrali 38-letnią kobietę z Polski na pokład maszyny. Niestety, ze względu na trudne warunki pogodowe nie udało się uczynić tego samego w przypadku 35-letniego mężczyzny.
Druga grupa ratownicza udała się po niego drogą pieszą. Wspinacza ewakuowano ze ściany przy użyciu technik linowych. Oboje Polaków zostało przetransportowanych do siedziby HZS w Starym Smokowcu. Nie odnieśli żadnych obrażeń. Mogli udać się w dalszą podróż.
Kolejna akcja z polskimi wspinaczami
To już kolejna akcja słowackich ratowników, w której musieli oni ratować z opresji polskich wspinaczy. W nocy z czwartku na piątek (5/6 września) dwoje Polaków utknęło na półce skalnej w masywie Baranie Rogi. Podczas wspinaczki zaplątała im się lina. Nie byli w stanie zejść samodzielnie, dlatego też poprosili ratowników o pomoc.
Piesza ekipa ratunkowa dotarła do Polaków i ściągnęła ich na ziemię. Nie odnieśli żadnych obrażeń. Mogli również kontynuować swoją podróż. Ratownicy cały czas podkreślają, że wyprawę w Tatry należy być odpowiednio przygotowanym. Podstawą jest odpowiednie ubranie i obuwie pozwalające na eksplorację tak wysokich gór.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.