- Gdy kupujemy na bazarze, powinniśmy zawsze wymagać od sprzedawcy atestu. Każde targowisko powinno zatrudniać grzyboznawcę lub klasyfikatora do oceny grzybów. Chcąc je sprzedawać, każda osoba musi mieć taki dokument - mówi o2.pl grzyboznawca Wiesław Kamiński.
Czytaj więcej: Anomalia w polskich lasach. "Trochę się martwię"
Grzyby z bazaru. O tym pamiętaj
Ekspert zwraca również uwagę na spore upały w ostatnich dniach. W Polsce jest sucho, przez co grzyby mogą być zaczerwione (robaczywe - przyp. red). Według Kamińskiego, każdy sprzedawca powinien mieć na ekspozycji kilka grzybów, by kupujący obejrzał wnętrze. Nie powinien nas mylić oczyszczony kapelusz i atrakcyjny wygląd zewnętrzny. Ponadto grzyby powinny być oczywiście świeże i bez śladów pleśni.
Zdarza się również tak, że nieuczciwi sprzedawcy zamiast czubajki kani sprzedają czubajkę czerwieniejącą. Ta druga jest uważana za trujący, nie ma takiego smaku i zapachu jak kania. Może spowodować problemy gastryczne - kontynuuje Kamiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sprzedawcy oferują też takie, które nie są oficjalnie dopuszczone do handlu. W sieci internauci wrzucają zdjęcia. Sprzedawcy oferują borowika amerykańskiego za ponad 40 zł oraz złotaka wysmukłego w cenie nieco ponad 30 zł. To są te same grzyby, jednak posiadające różne nazwy, sprzedawcy żerują na uczciwości i braku wiedzy ludzi - apeluje ekspert.
Gdy w środku lata chcieliśmy kupić np. truskawki o ewentualnej nieuczciwości sprzedawcy, mogła alarmować nietypowa cena. W przypadku grzybów nie możemy się kierować tym aspektem. Wszystko dlatego, że w różnych rejonach, występują inne warunki. To sprawia, że na przykład w Warszawie jest sucho i grzybów nie ma, przez co cena będzie wysoka, ale na południu Polski takiego problemu może nie być i ceny mogą być nieco niższe. Kwotę zakupu reguluje podaż i popyt.
Czytaj więcej: Zapytaliśmy Polaków o grzybobranie. I wszystko jasne
Tak Polacy kupują grzyby
Tymczasem ogólnopolski panel badawczy Ariadna przeprowadził na zlecenie Wirtualnej Polski badanie. Zapytano Polaków, czy kupują grzyby na bazarze, rynkach i targach.
"Tak, ale rzadko" - 16 proc. biorących udział w badaniu zaznaczyło taką odpowiedź, a 3 proc. wskazało, że regularnie kupuje grzyby na bazarkach. Daje nam to łącznie 19 proc. Polaków, którzy wybierają zakupy na rynkach.
Aż 39 proc. odpowiedziało, że wcale nie kupuje leśnych zbiorów. 27 proc. wybrało odpowiedź "nigdy, zbieram samodzielnie".
Z kolei 15 proc. nigdy nie wybiera targowisk, bo leśne skarby kupuje w sklepach.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.