Z grzybobraniami bywa różnie. Niekiedy udaje się zapełnić koszyk, a innym razem z lasu wraca się z ogromnym rozczarowaniem. Praktycznie każdy marzy o tym, by doświadczyć tego, co spotkało pewną Czeszkę.
Miłośniczka grzybobrania podzieliła się w sieci nagraniem z bardzo udanej wyprawy do lasu. Pokazała filmik, na którym widać, że praktycznie co kawałek napotykała grzyby!
Ostatecznie w tym miejscu było ich 52. Piękne - napisała pod filmikiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W komentarzach uaktywniło się wielu internautów. Nie brakuje wpisów z Polski.
Ciężko się to ogląda, mam ochotę pobiec do lasu - podkreśliła jedna z internautek.
Mokry sen grzybiarza - stwierdziła kolejna.
Ja nie mogę na to patrzeć, ściska mnie z zazdrości, też chcę takie grzybobranie
Że też nigdy nie wpadłam na pomysł z rękawiczkami, to musi być game changer i ręce czyste, zamiast później je szorować peelingiem
Chciałabym choć raz w życiu trafić na taki wysyp grzybów w lesie - czytamy.
Oburzył się zachowaniem Czeszki. "Nie dziwcie się"
Jeden z internautów skrytykował zaś sposób, w jaki Czeszka zbierała grzyby.
Nie dziwcie się, że potem nigdzie nie ma grzybów, jak w ten sposób je ludzie wyrywają z ziemi - podkreślił.
Warto przypomnieć, że zbieranie grzybów wymaga delikatności i odpowiedniej techniki, aby chronić zarówno grzybnię, jak i zapewnić długotrwałe zdrowie środowiska leśnego. Zalecane są dwie metody:
- wykręcanie: jest to najczęściej polecana metoda. Grzyb powinno się delikatnie uchwycić u podstawy i lekko obracać, jednocześnie delikatnie go podnosząc. W ten sposób wyciągamy cały owocnik z ziemi. Ta metoda minimalizuje uszkodzenia grzybni, która pozostaje nietknięta.
- odcinanie: alternatywnie, można grzyb odciąć nożem blisko ziemi. Jednak ta metoda może pozostawić resztki grzyba, które mogą się rozkładać i przyciągać szkodniki. Z tego powodu wielu mykologów zaleca wykręcanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.