27-latek mieszkający w Warrington w Cheshire nie miał najlepszej linii obrony. Kuratorowi sądowemu powiedział, że interesuje się stuntem i właśnie dlatego trenował na autostradzie. Podczas procesu Polak został jednak mocno zganiony za to, że po prostu popisywał się na drodze.
Są miejsca i czas specjalnie zarezerwowane dla takiej jazdy. Na pewno nie jest to jednak autostrada M6 o godzinie 14, kiedy dookoła panuje duży ruch – uzasadniał wyrok sędzia David Fletcher, podaje BBC.
Jazdę Polaka skomentowali też policjanci.
Z. zaprezentował rażące lekceważenie zasad panujących na drodze. Jego jazda z powodzeniem mogła skończyć się tragicznie – mówi inspektor Sion Hathway z brytyjskiej policji autostradowej.
Wyczyny Polaka nagrali policjanci jadący za nim. Widać było jak próbował jechać sportową Yamahą R6 na jednym kole. Kilka razy puszczał kierownicę i wstawał. Do tego grzebał w plecaku i rozpędzał się do nawet 190 km/h. Nie miał też zamiaru zatrzymać się mimo wezwań policjantów. Zrobił to dopiero po kilku kilometrach.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.