Informację przekazała austriacka agencja APA, powołując się na miejscową policję. Zatrzymanie miało miejsce na autostradzie A13 w austriackim Tyrolu. Kierowca z Polski jechał 112 km/h w strefie ograniczenia prędkości do zaledwie 30 km/h.
Wykroczenie to zarejestrowano w ramach działań monitorujących ruch późnym sobotnim wieczorem, około godziny 22:00, nieopodal punktu poboru opłat. Jak czytamy, 45-latkowi wstępnie odebrano prawo jazdy, a także skonfiskowano samochód, po konsultacji z właściwym organem administracyjnym
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Polsce, podobnie jak w Austrii, od połowy marca obowiązuje nowelizacja Kodeksu karnego, która wprowadza konfiskatę pojazdów. Policja może zastosować nowe prawo w przypadku kierowców, którzy we krwi mają ponad 1,5 promila alkoholu.
Z utratą samochodu (na 7 dni) muszą się również liczyć Ci kierujący powyżej 0,5 promila, którzy spowodują wypadek. Potem prokurator podejmuje decyzję o zabezpieczeniu pojazdu, a dopiero później sąd orzeka przepadek samochodu na rzecz Skarbu Państwa.
Jeżeli samochód nie jest własnością kierującego lub gdy został poważnie zniszczony sąd orzeka przepadek jego równowartości. Z kolei gdy kierowca prowadził pojazd służbowy, wówczas sąd nakłada nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Niepokojące statystyki majówkowe
Nadkomisarz Komendy Głównej Policji - Piotr Świstak bije na alarm. Od wtorku do soboty na polskich drogach w 346 wypadkach drogowych zginęły 32 osoby, a 399 zostało rannych. Zatrzymano aż 1512 nietrzeźwych kierowców. Kulminacja ruchu drogowego, ma miejsce w tej chwili, gdy Polacy wracają z długich weekendów do domów.
W porównaniu z zeszłym rokiem już jest źle, wszystkie statystyki wypadają gorzej, tylko troszkę mniej jest nietrzeźwych kierowców (...). Czekamy na powroty, a więc niestety te statystyki mogą zmienić się na gorsze, dlatego cały czas apelujemy o rozwagę na drodze – powiedział nadkomisarz.