Do zdarzenia doszło 29 stycznia ubiegłego roku podczas lotu z Krakowa do Manchesteru. 30-letni Adrian F. mieszkający od 5 lat na Wyspach wracał z chrzcin swojej córki. Mężczyzna w trakcie lotu pił alkohol, który zakupił po odprawie w sklepie bezcłowym, obrażał obsługę samolotu i nie chciał założyć maseczki. W efekcie Polak został aresztowany.
Czytaj także: "Ty bezczelny gnojku". Płk Mazguła do Obajtka
Obrońca Adriana F. podczas rozprawy przed Manchester Magistrates Court stwierdził, że jego klient był "załamany", że musiał wracać do Anglii zostawiając swoją córeczkę i partnerkę, nie wiedząc kiedy będzie mógł ponownie przylecieć do Polski.
Polak nigdy wcześniej nie miał żadnych konfliktów z prawem. 30-latek przyznał się do spożywania alkoholu, co doprowadziło do późniejszych awantur. Obsługa lotu Ryanair wyliczyła, że aż 40 razy proszono mężczyznę o założenie maseczki ochronnej. 30-latek ignorował także polecenia zapięcia pasów bezpieczeństwa.
Polak został skazany
Właśnie zapadł wyrok ws. awanturującego się Polaka. Brytyjski sąd skazał 30-letniego Adriana F. na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1,5 roku. Mężczyzna ma zapłacić także 500 funtów (ok. 2,5 tys zł.) grzywny oraz wykonać 150 godzin nieodpłatnych prac publicznych.