O mały włos, a wróciłby spokojnie do domu. Mężczyzna przysnął na schodkach pod sklepem znajdującym się na jednej z warszawskich ulic. Zdarzenie zgłosił właściciel lokalu zaniepokojony pijanym mężczyzną okupującym jego własność. Nagranie z nietypowej interwencji pojawiło się na kanale YouTube Borkoś, gdzie trafiają relacje z działania ambulansu szybkiego reagowania i MotoAmbulansu.
Czasami o naszym losie decyduje zbieg okoliczności albo inne sprzyjające lub wręcz odwrotne zdarzenie. Na tym patrolu możecie zobaczyć taką sytuację, ale to od Was zależy, jak osądzicie, owego pechowca... - pisze Marcin Borkowski, autor nagrania.
Pijany mężczyzna postawił na nogi pogotowie i policję. Ratownicy obudzili mężczyznę, który zdecydowanie nie brzmiał na trzeźwego. Gdy udało się go "postawić na nogi", policja dopytywała, jak zamierza wrócić do domu i gdzie się uda. Pojawił się pomysł wezwania taksówki. Został zapytany, czy ma przy sobie jakieś pieniądze. Mężczyzna zaczął przeszukiwać kieszenie.
Niestety, zamiast wyjąć gotówkę na przykład z portfela, który schował do nerki zawieszonej na biodrach, opróżnił kieszenie spodni. Z jednej wyjął papierosy, klucze, zapalniczkę i... woreczek z białym proszkiem. Pakunek upadł mu na ziemię, na co policja od razu zwróciła uwagę. - To tu wcześniej nie leżało? - zapytał nietrzeźwy próbujący zamaskować swój występek.
Mógł śmiało iść do domu, ale podczas czynności policyjnych i opróżnienia kieszeni okazało się, że na ziemię wypadł jakiś woreczek z czymś w środku, no i to spowodowało, że ani nie trzeba go było wieść do szpitala, ani nie mógł pójść do domu, bo musiał pojechać na komisariat - opisał autor nagrania.
Czytaj także: Rzecznik rządu nagrał to dla Tuska. Zapomniał o jednym
Relację z interwencji można zobaczyć poniżej.