Sąd Wykonawczy nakazał aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Postanowienie zostało już przekazane funkcjonariuszom policji. Posłowie PiS zostali skazani na dwa lata więzienia w sprawie nadużyć związanych z aferą gruntową, kiedy obaj kierowali Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamiński i Wąsik u Dudy
Spodziewano się, że Kamiński i Wąsik zostaną zatrzymani we wtorek (9 stycznia) rano. Tak się jednak nie stało. Obaj stawili się o godzinie 11.00 w Pałacu Prezydenckim, gdzie Andrzej Duda powołał na swoich doradców Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna.
Już wcześniej Kancelaria Prezydenta informowała, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostaną zaproszeni na tę uroczystość. Obaj pojawili się na zdjęciach w mediach społecznościowych obok Dudy, co wywołało falę komentarzy.
Zobacz również: Szach-mat Romana Giertycha? Mówi o Kamińskim i Wąsiku
Kalisz: Policja mogła wejść do Pałacu Prezydenckiego
Gazeta.pl zapytała o komentarz Ryszarda Kalisza, byłego polityka Sojuszu Lewicy Demokratycznej i byłego szefa Kancelarii Prezydenta, a obecnie prawnika. Nie ma on wątpliwości, że nawet w tak szczególnych okolicznościach można było zatrzymać Kamińskiego i Wąsika.
Pałac Prezydencki nie jest eksterytorialny, żaden urząd państwowy nie jest, tylko ambasady. W związku z tym podlega takim samym przepisom, jak każdy inny budynek. Krótko mówiąc: policja, służby, mając nakaz aresztowania, mogą wejść do Pałacu Prezydenckiego, jeżeli mają potwierdzoną informację, że tam znajdują się osoby do zatrzymania - skomentował Ryszard Kalisz.
Przypomnijmy, że ze względu na zamieszanie z mandatami poselskimi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, środowe obrady Sejmu zostały przesunięte o tydzień.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.