Na przełomie zimy i wiosny na terenie kraju odnotowuje się liczne przypadki wypalania traw. Policjanci postanowili wydać na swojej stronie internetowej obszerny komunikat, w którym ostrzegała przed tą bardzo niebezpieczną praktyką.
Policja podkreśla, że ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw na łąkach i nieużytkach rolnych, jest ogromne. Ognia nie da się kontrolować, dlatego zawsze przy tego typu działaniach może dojść do znacznie większego pożaru.
Nieuwaga, nagła zmiana kierunku wiatru lub niekorzystne ukształtowanie terenu to czynniki sprzyjające dużemu pożarowi, z którym upora się tylko straż pożarna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypalanie traw może doprowadzić do fatalnych skutków. W wyniku pożaru zginąć mogą zarówno ludzie, jak i dziko żyjące zwierzęta.
Czytaj także: Największe dzieła świata. Kto je napisał?
Nawet 30 tysięcy złotych kary
Osoby wypalające trawy muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z art. 124 ustawy o ochronie przyrody "zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów".
W tej samej ustawie wymieniono również kary. Wypalacz podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 tysięcy złotych. Ponadto "w razie ukarania za wykroczenie można orzec obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego".
Szczególną ostrożność należy zachować na wymienionych w ustawie terenach. Chodzi przede wszystkim o tereny śródleśne, jak i również te w odległości do 100 m od granicy lasu. Wzniecenie dużego pożaru podczas wypalania traw wiąże się z bardzo surowymi konsekwencjami. Sprawca pożaru podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Kara jest jeszcze bardziej surowa w przypadku czyjejś śmierci w płomieniach.
Policja apeluje o rozsądek. Mundurowi zwracają uwagę, że w przypadku zauważenia pożaru należy niezwłocznie zadzwonić pod numer 112.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.