Funkcjonariusze grupy SPEED z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu musieli się nieźle zdziwić, gdy wideorejestrator w ich radiowozie pokazał... karawan jednej z firm pogrzebowych, którego kierowca pędził jak szalony w terenie zabudowanym.
Czytaj także: Tragiczny wypadek na Mazowszu. Nie żyje jedna osoba
Pirat drogowy w karawanie pogrzebowym
Sytuacja miała miejsce 1 marca przed godziną 11. Kierujący wozem pogrzebowym osiągnął zawrotną prędkość 115 km/h, choć na drodze, którą jechał, obowiązywało ograniczenie do 50 km/h.
Po drodze kierowca mijał m.in. przejścia dla pieszych, co czyni jego zachowanie jeszcze bardziej nierozsądnym i niebezpiecznym. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji mundurowych udało się uniknąć tragedii.
Został na szczęście w porę wyeliminowany z ruchu przez policjantów i nie doszło do poważnego zdarzenia z jego udziałem, bo jak wiemy, kończą się one niejednokrotnie tragicznie - przekazał asp. szt. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Mężczyzna z pewnością szybko pożałował swojego "wybryku". Kierowcy odebrano prawo jazdy na trzy miesiące oraz nałożono na niego mandat karny w wysokości 2 tys. zł. Oprócz tego policjanci przyznali mu aż 10 punktów karnych.