Bielscy policjanci wpadli na trop nielegalnej wytwórni alkoholu. Ustalili, że gorzelnia działa w budynkach gospodarczych na posesji w jednej niewielkich miejscowości gminy Buczkowice.
Czytaj także: Debata. Harris do Trumpa: Oddałbyś Polskę Putinowi
Śledczy ruszyli na miejsce. W trakcie przeszukania natrafili na działającą "pełną parą" linię produkcyjną spirytusu na skalę przemysłową. Takie też ilości alkoholu i półproduktu policjanci znaleźli w środku - ponad 1,5 tys. litrów czystego spirytusu w 5-litrowych pojemnikach po wodzie mineralnej oraz około 12 tys. litrów gotowego do dalszej produkcji tzw. zacieru - relacjonuje śląska policja.
Śledczy zabezpieczyli działające pełną mocą destylatory o przemysłowej wydajności. Z uwagi na ogromne ilości alkoholu, który jest substancją łatwopalną, na miejsce wezwana została jednostka chemiczno-ekologiczna z Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.
Czytaj także: Taylor Swift już wybrała. Zrobiła to 5 minut po debacie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy zabezpieczyli teren oraz przeprowadzili wstępne badania potwierdzając, że jest to wysokoprocentowy etanol. W toku dalszej pracy operacyjnej ustalono hurtowego odbiorcę wyrobów spirytusowych z województwa mazowieckiego, gdzie na miejsce udali się bielscy policjanci.
W wyniku przeszukania zabezpieczono około 130 litrów substancji o zapachu alkoholu w butelkach plastikowych oraz inne przedmioty służące do produkcji i handlu nielegalnymi wyrobami spirytusowymi.
Policja zatrzymała 4 osoby
Policjanci zatrzymali cztery osoby, które na wniosek nadzorującej sprawę Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, decyzją sądu zostały tymczasowo aresztowane na 3 miesiące.
Podejrzanym o przestępstwa skarbowe i naruszające ustawę o wyrobach spirytusowych, grozi teraz kara do 5 lat więzienia.