Kierowca samochodu, w którym była zamontowana kamerka, poruszał się osiedlową uliczką na jednym z osiedli w Krakowie. Gdy skręcał w prawo, na skrzyżowaniu równorzędnym został strąbiony przez policjanta, który zignorowali znaki poziome i wjechał na równorzędną "krzyżówkę".
Kto tu ma pierwszeństwo? - zapytał mężczyzna policjantów. -To jest sprzyżowanie równorzędne - dodał. - To skrzyżowanie równorzędne? - pyta zdziwiony policjant. - Tak panie policjancie - odpowiedział prawidłowo jadący kierowca - Dobrze, jedzie pan dalej - odparł policjant.
Z relacji autora nagrania wynika, że gdy jeden z policjantów kazał mu pojechać dalej, drugi w tym czasie poszedł sprawdzić znak widoczny wcześniej na jezdni, by mieć pewność, że kierowca samochodu nie zasługuje na mandat.
Osiedlowa uliczka i skrzyżowanie równorzędne. Policjanci byli wręcz zaskoczeni tym faktem - zaznaczył kierowca.
W tej sytuacji rację miał autor nagrania. Policjanci postanowili więc przeprosić. Jak widzimy na nagraniu, po chwili mężczyzna zjechał na pobocze, po czym usłyszał od policjantów "przepraszam".
Nagranie wywołało falę komentarzy internautów. "Miło jest w końcu zobaczyć policję, która potrafi przyznać się do błędu", "Policjant przeprosił. Tego się nie spodziewałem" - czytamy w komentarzach pod filmem.
Spoko obie strony zachowały się tak jak powinni zachowywać się ludzie. Szkoda, że tylko takich filmików jest jak na lekarstwo - stwierdził jeden z internautów.
Czytaj także: Kolejny cios w budżety Polaków. Podwyżki cen o 300 proc.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.