Niecodzienne sceny nagrano 6 sierpnia. Policjanci służby patrolowej zatrzymali do kontroli drogowej samochód osobowy. Nagle podczas legitymowania kierowcy na poboczu obok nich wywrócił się motocyklista. Zaniepokojeni funkcjonariusze ruszyli sprawdzić, czy kierującemu jednośladem nic się nie stało. Poprosili go również, aby zjechał na bok.
Czytaj także: Domowe pożeracze prądu. Na te urządzenia uważaj
Zdarzenie było nagrywane na kamerze umieszczonej na mundurze jednego z policjantów. Motocyklista pomimo próśb mundurowych wstał i zaczął uciekać swoim motocyklem. Funkcjonariusze wsiedli do radiowozu i rozpoczęli za nim pościg. Mężczyzna nie reagował jednak na sygnały świetlne i dźwiękowe, kontynuując ucieczkę. W pewnym momencie kierujący jednośladem skręcił w boczną uliczkę, a następnie zjechał na leśną ścieżkę
Pościg był kontynuowany w lesie. Tam policja na leśnej drodze wyprzedziła uciekiniera, aby zajechać mu drogę. Ten szukając alternatywnych ścieżek zjechał na piach, co doprowadziło do jego kolejnej wywrotki. Zdeterminowany motocyklista wstał po upadku i starał się uciec policjantom pieszo. Sztuka ta nie udała mu się, dlatego niedługo później został aresztowany.
Był pod wpływem narkotyków
Uciekinierem okazał się 29-letni zielonogórzanin. Po sprawdzeniu jego danych policjanci uświadomili sobie, dlaczego ten podjął decyzję o ucieczce. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto jego zachowanie na tyle wzbudziło podejrzenia policjantów, że poddali go badaniu na obecność środków odurzających w organizmie. Te wykazały, że kierował był pod wpływem amfetaminy i marihuany. Teraz za wszystkie wybryki aresztowanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.