Policjant Tomasz K. z posterunku w Łochowie trafił do aresztu. Miał przesłuchiwać Sebastiana D. przez około 20 minut. Po tym czasie mężczyzna bardzo źle się poczuł.
Funkcjonariusz nie wezwał od razu karetki do poszkodowanego. Po służby ratunkowe zadzwonił dopiero trzy godziny później. Sebastian D. zmarł w szpitalu w Wyszkowie, a wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały u niego ostrą niewydolność krążeniową.
Czytaj także: Żagań. Jedna osoba nie żyje. To efekt pożaru
Policjant nie udzielił pomocy poszkodowanemu? Mężczyzna zmarł w szpitalu
Teraz sprawą zajęła się prokuratura. Funkcjonariusz Tomasz K. trafił do aresztu. Ciąży na nim zarzut nieudzielenia pomocy Sebastianowi D, za co grożą nawet 3 lata więzienia.
Policjant jest podejrzany o narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez zaniechanie wezwania do niego pomocy medycznej – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach Krystyna Gołąbek, cytowana przez Radio dla Ciebie.
Funkcjonariusz trafił do aresztu. Spędzi tam dwa miesiące
Funkcjonariusz złożył obszerne wyjaśnienia w sprawie. Częściowo wykluczają się one z ustaleniami śledczych. Przesłuchiwani są także świadkowie, a w razie zaistnienia takiej potrzeby, powołani mają zostać kolejni biegli.
Policjant spędzi w areszcie co najmniej 2 miesiące. Prowadzone jest także śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Sebastiana D. W tej sprawie nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.
Na chwilę obecną brak jest ustaleń wskazujących na związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem funkcjonariuszy policji a śmiercią pokrzywdzonego – dodaje rzeczniczka prokuratury.
Czytaj także: Gwałt w Bydgoszczy. Nieprzytomna kobieta leżała na ulicy
Obejrzyj także: Racibórz wstrząśnięty tragedią. Ujawniono szczegóły ws. śmierci policjanta
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.