Tego typu interwencje nie zdarzają się często. 19 listopada wieczorem przy ulicy Dekutowskiego, w centrum Tarnobrzega policjanci przeprowadzali kontrole drogowe. Pozornie rutynowe działanie zawsze wiąże się z ryzykiem przyłapania któregoś z kontrolowanych kierowców na gorącym uczynku. Tak było i tym razem, jednak o jednym z przypadków zrobiło się szczególnie głośno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O kontrowersyjnej kontroli poinformował portal nowiny24.pl. Redaktor będący świadkiem zatrzymania bmw zauważył, że nie jest to zwykła rutynowa kontrola. Obok auta pojawiły się w sumie trzy radiowozy. Sytuacja wzbudziła podejrzenia. W otwartym bagażniku samochodu leżały polskie tablice rejestracyjne. To właśnie "blachy" wydawały się obiektem zainteresowania mundurowych.
Portal nowiny24.pl nieoficjalnie ustalił, że bmw kierował policjant. Pojazd poruszał się na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Oficer prasowy policji w Tarnobrzegu w rozmowie z nowiny24.pl potwierdziła, że kierowcą był funkcjonariusz z Warszawy.
Mogę potwierdzić tyle, że po godzinie 17 rzeczywiście policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli 28-letniego mężczyznę kierującego samochodem BMW z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi. Potwierdzam, że samochodem kierował policjant Komendy Stołecznej Policji. Na miejscu trwają dalsze czynności - powiedziała portalowi nowiny24.pl podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Nie wiadomo, co zarzucono 28-letniemu kierowcy. Podejrzenia może budzić fakt, że jego samochód miał niemieckie tablice rejestracyjne, a w bagażniku znaleziono polskie "blachy". Najprawdopodobniej policjant pomimo zarejestrowania pojazdu nadal ich nie zmienił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.