26 kwietnia 2022 roku 18-letnia Natalia została wezwana na komendę policji w Elblągu w charakterze świadka. Chodziło o awanturę w taksówce - dziewczyna jechała z mężczyzną, który uszkodził drzwi samochodu.
Podczas przesłuchania miało dojść do skandalicznego zachowania jednego z funkcjonariuszy - 47-letniego Bartłomieja K. O sprawie zrobiło się głośno, bo dziewczyna nagrała całe zajście i złożyła w elbląskiej prokuraturze zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez policjantów.
Na nagraniu, jak informuje lokalny portal info.elblag.pl, słychać policjanta, który zwraca się do dziewczyny, nazywając ją "gówniarą". Z jego ust padają też słowa: "bo ci k... zapodam klapsa". Oprócz wulgaryzmów słychać też krzyki dziewczyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartłomiej K. - funkcjonariusz z 24-letnim doświadczeniem, miał m.in. znęcać się psychicznie nad świadkiem, grozić Natalii pobiciem i pozbawieniem wolności umieszczając na tzw. "dołku". Dziewczyna zaczęła płakać, wpadła w panikę.
Według ''Super Expressu'' Natalia podała policjantom imię i nazwisko sprawcy, ale nie chciała oddać im telefonu (funkcjonariusze: Bartłomiej K. i dwaj pozostali policjanci, chcieli sprawdzić urządzenie) i to doprowadziło do eskalacji sytuacji.
Policjant stanął przed sądem
Elbląski policjant odpowiada za przekroczenie uprawnień w celu wymuszania zeznań. Nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Mężczyzna próbował też podważyć wiarygodność nagrania.
Chciałem tylko uzyskać informacje grając rolę tzw. "złego i dobrego policjanta" - wyjaśnił Bartłomiej K. przed sądem.
47-latek nadal pracuje w policji. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 15 stycznia 2024 r. Policjantowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.