Ta z pozoru humorystyczna sytuacja z pewnością nie była wesoła dla policjanta z Gorzowa Wielkopolskiego. Funkcjonariusz prowadził pościg za mężczyzną podejrzanym o przestępstwo. W pewnym momencie poszukiwany wskoczył do rzeki i policjant nie miał innego wyjścia jak ruszyć za nim do wody.
Jak podkreśla portal gorzowianin.com, misja policjanta zakończyła się tylko połowicznym sukcesem. Mundurowy złapał przestępcę, jednak nurt rzeki był na tyle silny, że wypadła mu służbowa broń. Do jej szukania potrzebna była dodatkowa pomoc.
We wtorek dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie dotyczące pomocy policji. - Otrzymaliśmy prośbą o pomoc w poszukiwaniach zagubionej rzeczy w Kłodawce - komentuje krótko Bartłomiej Mądry, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna został zatrzymany, natomiast przy wsparciu strażaków ruszyły poszukiwania służbowej broni. Na szczęście policjantom udało się odnaleźć służbową broń w rzece Kłodawce, zanim wpadła w niepowołane ręce. Działania zakończyły się o godz. 13, po trzech godzinach poszukiwań.
To nie pierwszy przypadek
W przeszłości było już kilkanaście przypadków zgubienia broni przez policjanta. Dwa lata temu do toalety na stacji Orlen w Gorzowie Wielkopolskim wszedł policjant z komendy miejskiej. Korzystając z toalety, na chwilę odłożył broń, ale zapomniał o niej, wychodząc z ubikacji. Gdy sobie o niej przypomniał, broni już w toalecie nie było.
Jak podkreśla portal zielonagora.naszemiasto.pl, broni szukano m.in. w przydrożnej zieleni. Przejrzano też monitoring ze stacji paliw. Jak się okazało z jego zapisu, po wyjściu policjanta z toalety, wszedł do niej inny mężczyzna i to on wziął pistolet ze sobą. Mężczyzna został jednak odnaleziony, a broń została odzyskana.