Tego dnia, starsza aspirant, na co dzień pełniąca funkcję rzeczniczki prasowej komisariatu stawiła się do pracy na godzinę 14. Jej koledzy z zespołu szybko zorientowali się, że zachowanie policjantki może wskazywać na to, że wcześniej spożywała alkohol.
Jak podaje "Super Express", badanie wykazało, że policjantka była pod wpływem alkoholu, jednak policjanci z komisariatu w Lubaczowie nie chcą podać dokładnego stężenia, jaki miała we krwi Monika T.P w chwili badania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z tabloidem potwierdzają jednak informacje o stanie rzeczniczki:
Tuż po godz. 14.00 w KPP w Lubaczowie, w ramach sprawowanego nadzoru, sprawdzono stan trzeźwości funkcjonariuszki rozpoczynającej służbę. Okazało się, że policjantka miała niewielką ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Przeprowadzone badania na zawartość alkoholu wykazały, że znajdowała się w stanie po użyciu alkoholu. W związku z podejrzeniem kierowania samochodem w stanie po użyciu alkoholu zostało jej zatrzymane prawo jazdy. W tej sprawie prowadzone będą dalsze czynności- mówił Bartosz Wilk z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie cytowany przez Super Express.
Policjantka nie dość, że stawiła się do pracy nietrzeźwa, to jak ustalił "SE", w tym dniu przyjechała do pracy samodzielnie prowadzonym autem. Po badaniu, po kobietę miał przyjechać mąż.
Tymczasem podkarpacka policja na swoich stronach chwali się przeprowadzonym w tym czasie "trzeźwym weekendem". Przez dwa dni podkarpaccy policjanci prowadzili działania ukierunkowane na eliminowanie z ruchu nietrzeźwych kierowców. Podczas "Trzeźwego weekendu", na drogach naszego województwa, funkcjonariusze skontrolowali 24 tys. kierujących.