Mansukh Mandaviya przedstawił najnowsze dane na temat pacjentów zarażonych "czarnym grzybem". Minister zdrowia Indii podał, że mukormykoza zaatakowała łącznie 45 374 ozdrowieńców z COVID-19, z czego niespełna połowa nadal przechodzi rekonwalescencję.
Przeczytaj także: "Czarny grzyb" sieje spustoszenie. Dotarł do kolejnego kraju. Jest pierwsza ofiara
"Czarny grzyb" zaraża ozdrowieńców z COVID-19 w Indiach
Dla wielu chorych na mukormykozę okazała się ona śmiertelna. Według ustaleń BBC w Indiach zmarło ponad 4300 osób zarażonych "czarnym grzybem". Najbardziej narażoną grupą pacjentów są diabetycy oraz borykający się z obniżoną odpornością.
Zgony z powodu mukormykozy następują kilka tygodni lub miesięcy po zachorowaniu – tłumaczy dr Raghuraj Hegde, chirurg opiekujący się zarażonymi "czarnym grzybem" (BBC).
Przeczytaj także: Atakuje ozdrowieńców. To już epidemia. Alarm w Indiach
Dr Raghuraj Hegde uważa, że liczba zmarłych na mukormykozę jest poważnie zaniżona. Jak argumentuje, obecny system pozostaje nieskuteczny w obliczu tak wielu przypadków zakażeń, zwłaszcza tych z terenów wiejskich. Dodatkowo część chorych zostaje wypisana ze szpitala, a później boryka się z nawrotami "czarnego grzyba".
Nasze obecne systemy nie są skuteczne w wychwytywaniu precyzyjnych danych – wyjaśnił dr Raghuraj Hegde (BBC).
Przeczytaj także: Atakuje ozdrowieńców. Pierwszy przypadek "żółtego grzyba"
Mukormykoza to choroba infekcyjna wywoływana przez grzyby z rzędu Mucorale. Lekarze przypuszczają, że jej występowanie u ozdrowieńców z COVID-19 ma związek ze sterydami, które wykorzystuje się w toku leczenia. Infekcja atakuje mózg i oczy, a dla ratowania życia wielu pacjentów było zmuszonych poddać się operacji usunięcia gałek ocznych.