Obchody miesięcznic pogrzebu pary prezydenckiej wypadają na 18. dzień miesiąca. Tradycyjnie już w tym czasie na Wawelu spotykają się prominentni politycy PiS i ich zwolennicy. Nie brakuje też opozycjonistów, manifestujących niechęć do rządu i comiesięcznych spotkań polityków w Krakowie.
Tak było też w październiku, kiedy działacze PiS znów przybyli na Wawel. W tym dniu do miasta zjechali także najważniejsi przedstawiciele rządzącej partii, na czele z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz premierem Mateuszem Morawieckim.
Czytaj także: Tajemnice ochrony Kaczyńskiego. Policjanci mają dosyć
Jak relacjonowali wtedy dziennikarze Gazety Wyborczej, obchody były obstawiane ogromną liczbą funkcjonariuszy, nie współmierną do skali towarzyszących wizytom polityków protestów. Obecni na miejscu dziennikarze podawali wówczas, że służb w mundurach i w cywilu jest prawie czterokrotnie więcej niż protestujących. W rzeczywistości, proporcje te są o wiele większe.
Gazeta Wyborcza zwróciła się do policji z wnioskiem o podanie kosztów, jakie generują obstawy miesięcznic i towarzyszące im zgromadzenia. Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji odpisał:
W zabezpieczeniu tych pięciu zgromadzeń oraz wizyt przedstawicieli rządu brało udział 208 policjantów. To zarówno policjanci mundurowi, jak i po cywilnemu. Do tego użyto 57 pojazdów służbowych.
Czytaj także: Kolejny atak na dziennikarzy. Tym razem na celowniku reporterzy "Gazety Wyborczej" i TVN
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazeta Wyborcza zaznacza, że trudno tutaj wyliczyć konkretne kwoty, bo w przypadku pracy policjantów nie da sie prosto wyliczyć tzw. "robotogodzin". Zaznacza jednak, że obchody na Wawelu nie są uroczystościami o charakterze państwowym.