Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak | 

Polki robią aborcję w Austrii. Na miejscu pomaga "Ciocia Wienia"

96

W Austrii aborcję można legalnie wykonać do 13 tygodnia ciąży. Dlatego często przyjeżdżają tutaj kobiety z krajów, w których dostęp do przerwania ciąży jest utrudniony, m.in. z Polski. Mogą one liczyć na pomoc "Cioci Wieni".

Polki robią aborcję w Austrii. Na miejscu pomaga "Ciocia Wienia"
Manifestacje za dekryminalizacją aborcji w całej Polsce (PAP, Andrzej Jackowski)

W Austrii aborcja nie podlega karze w ciągu pierwszych trzech miesięcy ciąży, jeśli jest wykonywana w gabinecie lekarskim. Z wyjątkiem sytuacji zagrożenia zdrowia i życia kobiety, trzeba za nią zapłacić.

Na aborcję w tym kraju często decydują się osoby z Polski. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", najczęściej przyjeżdżają pociągiem. "Pociąg do Wiednia wyjeżdża z Warszawy o godzinie 6.15, a z Katowic o 9. To najczęstszy środek transportu do stolicy Austrii dla osób potrzebujących aborcji. Dociera przed godziną 14" - czytamy na łamach dziennika.

Wtedy "Ciocia Wienia" już czeka. - Może być na dworcu, przed umówioną kliniką lub w innym miejscu - zależy od uzgodnień. Kobiety przyjeżdżają same, z mężami, partnerami, partnerkami, całymi rodzinami, z rodzicami, czasem z dziećmi - podaje "Gazeta Wyborcza".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tragedia w Pszczynie. Adam Bodnar: Wyrok TK wytworzył wielki strach

"Ciocia Wienia" pomaga w aborcjach w Austrii

Wiedeński aborcyjny kolektyw pomocowy działa na wielu różnych poziomach. Członkinie organizują pomoc nie tylko w aborcjach, ale również demonstracje, przygotowują też prezentacje o tym, jak mówić o aborcji bez stygmatyzacji, a kiedy zaistnieje taka potrzeba, zapewniają tłumaczy.

Każda z kobiet decydujących się na przerwanie ciąży wie, że może się z "Ciocią Wienią" skontaktować.

Przed drogą upewniamy się, że mają podpaski i leki przeciwbólowe. Ja się zwykle ściskam, jest między nami taki poziom intymności, bliskiego przeżycia, że to wzrusza. Tu jest naprawdę dużo zaufania. Wiadomo, że może być trudno, ale rzadko mam poczucie, że ktoś się czuje niekomfortowo albo wstydzi. (...) To bardzo zbliża, nawet jeśli jest przelotne i więcej się do siebie nie odezwiemy – opowiada w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jedna z aktywistek kolektywu "Ciocia Wienia".
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Patent na zamrożone szyby w aucie. Zapomnij o skrobaniu
Nie żyje Jaromir Netzel. Był znanym adwokatem i prezesem PZU
Ten trik pozwoli ci zaoszczędzić pieniądze. Wystarczy śrubokręt
Medytowali ze zwłokami, by zyskać supermoce. Policja odkryła 12 ciał
TVN odwoła się od kary KRRiT. "To godzi w wolność słowa"
Leśnicy przeszukują lasy. Chodzi o groźne szkodniki
Jak zrobić czarny czosnek? Przepis na niezwykły dodatek do dań
Tak odstraszysz gołębie z balkonu. Prosty i skuteczny sposób
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić