Polki robią aborcję w Austrii. Na miejscu pomaga "Ciocia Wienia"

W Austrii aborcję można legalnie wykonać do 13 tygodnia ciąży. Dlatego często przyjeżdżają tutaj kobiety z krajów, w których dostęp do przerwania ciąży jest utrudniony, m.in. z Polski. Mogą one liczyć na pomoc "Cioci Wieni".

Manifestacje za dekryminalizacją aborcji w całej PolsceManifestacje za dekryminalizacją aborcji w całej Polsce
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Jackowski
Paulina Antoniak

W Austrii aborcja nie podlega karze w ciągu pierwszych trzech miesięcy ciąży, jeśli jest wykonywana w gabinecie lekarskim. Z wyjątkiem sytuacji zagrożenia zdrowia i życia kobiety, trzeba za nią zapłacić.

Na aborcję w tym kraju często decydują się osoby z Polski. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", najczęściej przyjeżdżają pociągiem. "Pociąg do Wiednia wyjeżdża z Warszawy o godzinie 6.15, a z Katowic o 9. To najczęstszy środek transportu do stolicy Austrii dla osób potrzebujących aborcji. Dociera przed godziną 14" - czytamy na łamach dziennika.

Wtedy "Ciocia Wienia" już czeka. - Może być na dworcu, przed umówioną kliniką lub w innym miejscu - zależy od uzgodnień. Kobiety przyjeżdżają same, z mężami, partnerami, partnerkami, całymi rodzinami, z rodzicami, czasem z dziećmi - podaje "Gazeta Wyborcza".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tragedia w Pszczynie. Adam Bodnar: Wyrok TK wytworzył wielki strach

"Ciocia Wienia" pomaga w aborcjach w Austrii

Wiedeński aborcyjny kolektyw pomocowy działa na wielu różnych poziomach. Członkinie organizują pomoc nie tylko w aborcjach, ale również demonstracje, przygotowują też prezentacje o tym, jak mówić o aborcji bez stygmatyzacji, a kiedy zaistnieje taka potrzeba, zapewniają tłumaczy.

Każda z kobiet decydujących się na przerwanie ciąży wie, że może się z "Ciocią Wienią" skontaktować.

Przed drogą upewniamy się, że mają podpaski i leki przeciwbólowe. Ja się zwykle ściskam, jest między nami taki poziom intymności, bliskiego przeżycia, że to wzrusza. Tu jest naprawdę dużo zaufania. Wiadomo, że może być trudno, ale rzadko mam poczucie, że ktoś się czuje niekomfortowo albo wstydzi. (...) To bardzo zbliża, nawet jeśli jest przelotne i więcej się do siebie nie odezwiemy – opowiada w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jedna z aktywistek kolektywu "Ciocia Wienia".
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 21.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba