Nietypowy incydent miał miejsce w gminie Gniezno. Niedzielny spokój przerwał gorszący rajd 40-letniego mężczyzny. Poruszał się na hulajnodze elektrycznej "od wsi do wsi". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że był półnagi i... onanizował się na oczach mieszkańców.
Czytaj także: Uczył ją jeździć samochodem. Doszło do makabry
Półnagiego kierowcę hulajnogi widziano w rejonie Osińca i Kędzierzyna, a także na pograniczu gminy Gniezno i Niechanowo, jak informuje serwis "Gniezno24". Policja miała otrzymać w tej sprawie kilka zgłoszeń. Każde było z innego miejsca.
Mężczyzna onanizował się w trakcie jazdy. Z relacji mieszkańców przekazanych lokalnym mediom dowiadujemy się, że mężczyzna miał na sobie tylko koszulę. W trakcie jazdy jednocześnie się onanizował. W tym celu robił również przystanki w wielu miejscach publicznych, m.in. w pobliżu placu zabaw.
Czytaj także: Doda i Wiśniewski na jednym zdjęciu. Tak ją nazwał!
Zaniepokojeni mieszkańcy interweniowali. Świadkowie zdarzenia nie tylko powiadomili policję. Jeden z nich, widząc onanizującego się mężczyznę na hulajnodze, postanowił go śledzić. - Ruszyłem w pogoń za tym delikwentem - relacjonuje świadek zdarzenia serwisowi "Gniezno24".
Po paru minutach zobaczyłem, że masturbuje się w krzakach więc zadzwoniłem po policję. Gy mnie zobaczył zaczął uciekać, dogoniłem go i zatrzymałem. Dopowiem tylko, że był w samej koszuli, także genitalia miał na widoku.
40-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję i ukarany mandatem karnym za "nieobyczajny wybryk". Jak informuje asp. sztab. Anna Osińska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie został przekazany pod opiekę rodziny.
Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany - stanowi art. 140 kodeksu wykroczeń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.