Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Północnokoreańscy żołnierze włączą się do walki? Niepokojące doniesienia z frontu

Około 8 z 10 tysięcy wysłanych przez Koreę Północną żołnierzy jest już w obwodzie kurskim i spodziewamy się, że dołączą do walk w nadchodzących dniach – poinformował sekretarz obrony USA Lloyd Austin podczas spotkania w Waszyngtonie. Wojska Kim Dzong Una mają wesprzeć Rosjan jeszcze przed nastaniem zimy.

Północnokoreańscy żołnierze włączą się do walki? Niepokojące doniesienia z frontu
Północnokoreańscy żołnierze włączą się do walki? Niepokojące doniesienia z frontu (Getty Images, eric lafforgue)
Obecnie szacujemy, że w Rosji znajduje się w sumie ok. 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy, a najnowsze informacje wskazują, że ok. 8 tys. z nich zostało rozmieszczonych w obwodzie kurskim. Nie widzieliśmy jeszcze tych żołnierzy rozmieszczonych w walce z siłami ukraińskimi, ale spodziewamy się, że stanie się to w nadchodzących dniach - powiedział Austin.

Dodał, że Rosja szkoli żołnierzy z Korei Północnej w zakresie obsługi artylerii, dronów oraz podstawowych operacji piechoty, co sugeruje zamiar wykorzystania ich bezpośrednio na linii frontu.

Sekretarz obrony USA zaznaczył również, że jeśli te jednostki wezmą udział w operacjach bojowych lub wsparciu bojowym przeciwko Ukrainie, "staną się one uzasadnionymi celami wojskowymi".

Podczas konferencji prasowej Austin i Blinken zapowiedzieli ogłoszenie kolejnego pakietu pomocy dla Ukrainy. Przyznali jednak, że trwają jeszcze rozmowy na temat możliwych działań w odpowiedzi na zaangażowanie Korei Północnej w konflikt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja pokłada nadzieję w Trumpie. "Liczą, że uda się zmusić Ukrainę do kapitulacji"

Korea Południowa pomoże Ukrainie?

Minister obrony Korei Południowej, Kim Yong-hyun, zapytany o ewentualną zmianę polityki Seulu i dostarczenie Ukrainie broni ofensywnej, stwierdził, że "nie jest na pozycji, pozwalającej podać konkrety". Dodał, że ostateczna decyzja zostanie podjęta po potwierdzeniu udziału północnokoreańskich żołnierzy w walkach.

Kim poinformował również, że nie ma dowodów na to, by wystrzelony ostatnio przez Pjongjang międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) zawierał komponenty lub technologie pochodzące z Rosji.

Szef południowokoreańskiej dyplomacji, Cho Tae-yul, zwrócił uwagę na rolę Chin w obecnej sytuacji. "Chiny obecnie obserwują i czekają. A jeśli sytuacja się pogorszy, to w tym momencie Chiny, jako mediator lub w innej roli, mogą interweniować. Jeśli nadejdzie moment, w którym interesy Chin zostaną naruszone, właśnie w tym momencie Chiny zaczną odgrywać pewną rolę" - stwierdził.

Autor: AWWA
Źródło:PAP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić