Dramat miał miejsce we wtorek (2 lipca) w Koszalinie. Opiekunka półrocznego Kacperka zauważyła siniaka na głowie dziecka. Postanowiła skonsultować sprawę z lekarzem. Ten wezwał karetkę. W szpitalu okazało się, że Kacperek ma pękniętą podstawę czaszki.
Chłopcem na co dzień zajmował się 27-letni ojciec. Matka od miesiąca znajduje się w więzieniu, bowiem ma na koncie kradzieże, przestępstwa przeciwko mieniu oraz posiadanie narkotyków. Zaraz po tym, jak u malucha stwierdzono poważne obrażenia, policja zatrzymała mężczyznę.
Zobacz również: Doniesienia z Zielonej Góry. Kobiety "boją się chodzić po 21:00"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazywała nam nadkom. Monika Kosiec z Komendy Powiatowej Policji w Koszalinie, mundurowi prowadzili przesłuchania świadków, w tym pracowników opieki społecznej. Zgromadzono materiał dowodowy w postaci dokumentacji medycznej.
Koszalin: Półroczne dziecko z pękniętą czaszką. Zarzut dla ojca
Na czwartek (4 lipca) zaplanowano czynności z 27-latkiem i przedstawienie mu zarzutów. Paweł H. został doprowadzony Prokuratury Rejonowej w Koszalinie
Przedstawiono mu zarzut znęcania się nad 6-miesięcznym dzieckiem i spowodowania u niego obrażeń ciała w postaci siniaków i złamania podstawy czaszki, tym samym narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - poinformowała w rozmowie z PAP prok. Ewa Dziadczyk.
Jak dodała, dziecko nie wymagało operacji lub intensywnego leczenia, ale spowodowane u niego obrażenia mogły skutkować utratą zdrowia lub życia. Zarzut znęcania obejmuje okres od 18 czerwca do 2 lipca. Paweł H. przyznał się do czynu.
Tłumaczył, że był zmęczony, zdenerwowany dzieckiem, że płacze i zdarzało mu się nim potrząsnąć, a 2 lipca uderzył synka ręką w głowę - przekazała prokurator z Koszalina.
Jeszcze w czwartek prokuratura będzie kierować do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Pawła H. na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Malutki Kacperek przebywa w szpitalu. Jego stan lekarze oceniają jako dobry.
Czytaj również: Grał na flecie. Przyjechała straż miejska. "500 złotych mandatu"