Tym wyczynem Michał Cholewiński może zapisać się w historii wpadek polskiej telewizji. Dziennikarz Polsat News w trakcie przerwy reklamowej prowadził zakulisową rozmowę ze swoją współprowadzącą. Parze rozmawiało się na tyle dobrze, że nie zauważyli ponownego wejścia na antenę. Być może nikt z widzów by się nie zorientował, jednak prowadzący użył w swoim wywodzie wulgarnego słowa.
Michał Cholewiński rozmawiał poza anteną z Joanną Racewicz na temat szczepień. We fragmencie konwersacji, który wyemitowano słychać było wyraźną złość w słowach dziennikarza. Ten był zbulwersowany, że ponad połowa mieszkańców naszej planety nie została nadal zaszczepiona ani jedną dawką. To właśnie wtedy z jego ust padło siarczyste przekleństwo.
Tymczasem ponad połowa mieszkańców planety nie otrzymała jeszcze ani jednej dawki. Ku..a, to w kategoriach planety - powiedział Michał Cholewiński.
Zapewne wpadka dziennikarza odbiłaby się bez echa, gdyby nie media społecznościowe. Jeden z widzów Polsat News nagrał fragment z przekleństwem kamerą swojego telefonu, a wideo zamieścił na Twitterze. Charakterystyczna wypowiedź szybko zdobyła ogólnopolską sławę.
Zdarzenie wyraźnie rozbawiło współprowadzącą. Joanna Racewicz zachowała w trudnej sytuacji trzeźwość umysłu i po wypowiedzianym przez Cholewińskiego przekleństwie rzuciła szybkie hasło - jesteśmy już na antenie. Urwała w ten sposób zakulisową dyskusję i rozpoczęła omawianie dalszych wydarzeń ze świata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.